reniaw |
|
|
|
Dołączył: 26 Lut 2006 |
Posty: 99 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: wielkopolska |
|
|
|
|
|
|
Wracam po czasie do mojego postu bo coraz bardziej sklaniam sie do wykastrowania moich samioszkow
Pojawila sie u mnie w Jarocinie wetka,ktora sama nie kastrowala ale jezdzi na zajecia do Wroclawia(nie wiem jakie zajecia ale jest wetka)i spyta znajomych wetow,m.in. wetke,ktora robi doktorat ze zwierzat futerkowych,moze ta kol. wyk. kastracje i wtedy jej kol. tu w Jarocinie by "ulepszyla" moje uchole.Rozumie doskonale,ze musi to byc wet. ktory juz kastrowali zdaje sobie sprawe,ze u kroliko wyglada wszystko i naczej.Da mi odp w przyszlym tyg.
Mam jeszcze Srode,tam sa dobrzy weci,super sprzet,lecz.(lecze tam moja suczke)ale dzis jak dzwonilam to nie bylo szefa i nie wiem czy on to wyk i ile kosztuje.Wetka,ktora odb. tel.pow. ze wykonuja kastracje ale ona jest od niedawna i tego nie widziala i gdzies kosztuje ok. 100 zl.Mam dzwonic po niedzieli,bedzie szef to mi powie.100 zl od jednego uchola to szok bo nawet Oaza w W-wie tyle nie kasuje,no ale bede po rozmowie z szefem to sie dowiem.
Mam pytanie.Obecnie moje uchole maja:Pysiek lew 2.5 roku,a Funiek baran 2 lata(liczac,ze w dniu zakupu mialy ok. 3 mies)Razem(nie zupelnie bo wypuszczane sa osobno)sa od 2 lat.Od jakiegos 0,5 roku zewn. kuwete maja wspolna.Pysiek bobkuje po calym mieszkaniu,teren sikaniem znaczy rzadko,Funiek bobkuje ale tylko w jednym miejscu(nie po calym miesz.),znaczenie moczem ustalo.Nieraz jak poczuje Pyska siuski to tez sie zsika ale nie tak jak dawniej -"fontanna".Wszystko to odbywa sie w pokoju,gdzie biegaja i jeden i drugi.Funiek nigdy nie byl w pokoju,gdzie biega Pysiek,a Pysiek wlasnie w tym pokoju gdzie nie byl Funiek nigdy nie bobkuje i nie sika.Czasami jak lezy pod biurkiem to zostawi troche bobkow ale napewno nie jest to znaczenie.Pewnie dlatego,ze nie czuje tam Funka.Obydwa uchole sa lagodne,rzadnej agresji.
Teraz pytanie.Czy w takiej sytuacji jak opisalam (mysle ,ze nie zawile) jest mozliwe ich zaprzyjaznienie???Problem w tym,ze ja nie umiem rozroznic czy one obydwa sa terytorialne?!A mialam odp. ze w takim przypadku jak by byly obydwa terytorialne, to bedzie trudniej.Pysiek szaleje jak slyszy ,ze biega Funiek,wszczymuje bobki ,aby po wpuszczeniu do ich wspolnego pokoju zaraz bobkowac!!!a Funiek to taki "mulek"Dla niego licza sie glaski i spanie.Wsciekal sie tylko wtedy jak Pysiek zblizy sie do jego klatki ale teraz wydaje mi sie ze mniej sie wscieka.Aha! Kopuluja na pilkach,chodz Pysiek rzadziej i wspaniale kula 3 pilki na raz.
Prosze o Wasze rady.Robi sie coraz gorzej.Trudno je upilnowac, bo Pysiek tez chce biegac w wspolnym ich pokoju,a zamykany nie jest wcale.No i to bobkowanie Chodz pilnowanie jest znacznie gorsze W koncu tez chcialabym tak jak inni miec DWA BIEGAJACE UCHOLE
Ale sie rozpisalam ale krotko nie umiem. |
|