Terka |
|
|
|
Dołączył: 03 Lis 2005 |
Posty: 101 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Podlasie |
|
|
|
|
|
|
Wczoraj przez cały dzień Myszka siedziała w jednym kąciku,starałam się nie zagladać do niej i do niczego nie zmuszać,próbowałam tylko podsunąć troszkę jedzonka,ale zjadła niewiele,listek mleczu,cykorii i jeden granulacik.Wet.przez telefon powiedziała mi,że jak nie będzie jeść do 14,00 to musze do niej zawieźć.Tak też zrobiłam chociaż mam daleko bo ponad 60 km i dodatkowy stres dla królika podczas jazdy samochodem,ale nie chciałam ryzykować i czekać.Wetka dokładnie ją zbadała ,dała dwa zastrzyki,jeden antystresowy,chociaż to jak powiedziała-musztarda po obiedzie ale żeby dalej nie stresowała się.Mowiła tez kupić Neospasminę i Lacidofil,podałam jej wczoraj wieczorem.Na noc do klatki postawiłam miseczke z jedzeniem i troche zieleniny.Ku mojej radości zieleninkę zjadła i troche granulatu ale najważniejsze,że sporo wypiła wody z poidełka.Rano z niechęcią wyszła z klatki i znów schowała sie w kącik.Narazie nie chciała nic jeść,ale mam nadzieję,że posiedzi jakiś czas to zje.Jest bardzo nieufna,mysle,że trzeba bardzo dużo czasu,żeby zapomniała ten horror i zaczęła odzyskiwać utracony spokój.Dzis mam wiecej nadziei ze tak sie stanie i moja kochana Myszka znów bedzie szczesliwym i radosnym zwierzątkiem. |
|