Akte_Angel |
|
|
|
Dołączył: 15 Sie 2008 |
Posty: 344 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Bydgoszcz Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
kiche_wilczyca napisał: | olicjusz pomysl z oddaniem Zuzanny do zoologa trochę mnie przeraził. Jak kupiłam Dymka, to po miesięcu miałam go serdecznie dosyć - był agresywny, wypłoszony, potwornie nieufny. Przychodziły mi myśli do głowy, żeby go oddać, ale kto by się nim zajmował?? Nauczyłam się z nim żyć i chociaż czasami dochodzi do poważnych kłótni między nami, to nikomu go nie oddam. Jeste, jaki jest i takiego go kocham |
Mam podobnie chwilami ręce mi opadają jak Toffi coś odwali albo jest agresywny, robi mi się wtedy smutno ale to nie zmienia moich uczuć do niego, czasami tylko wątpię jak sobie z nim poradzę ale potem ku mojemu zdzwieniu jakoś sobie radzę. Mimo iż Toffiemu chwilami baardzo daleko to anielskiej wersji uszolka to i tak jest mój, kupiłam go i jestem za niego odpowiedzialna. |
|