aniam |
|
|
|
Dołączył: 25 Cze 2008 |
Posty: 49 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łódź Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Ja mam taki sam problem. Kiedy wypuszczę moją Agatkę na dwór muszę się liczyć z tym, że złapanie jej zajmie mi co najmniej pół godziny! Co najciekawsze mogą ją puszczać w różnych ogródkach czy placach a ona nie ucieka, tylko na podwórku w domu. Podejrzewam, że jest tak głownie ze względu, że na tym podwórku zna już każdy kąt i wie gdzie w razie czego się schować! Poza tym ta mała spryciula doskonale wie, że jeśli pani chcę do niej podejść to znaczy, że chcę ją złapać. U mnie nie pomagają smakołyki na rękach, tylko główkowanie jak przechytrzyć Agatę. Dodam, że mój skarb jest całkowicie oswojony i normalnie w domu mnie liże i w ogóle jest milusi, ale na podwórku rodzi się w niej po prostu bestia. Co poradzić takie dzikie instynkty
Pozdrawiam. |
|