|
Jagodas, ale odkopałaś stary tekst:)
Fakt, tak robiliśmy - Andzia klapnęła, a my skradanko i czołganko:))
Jeszcze uszatch na działkę nie brałam, ale planuje przede wszystkim kojec. Żal mi nie puścić ich też luzem, mimo ogrodzenia to pod kontrolą. Obaczymy jak w duecie i w dojrzalszym wieku będą się sprawować. Na to, że przybiegną na polecenie to nie liczę, bo w domu przychodzą na własne życzenie:), a na polecenie jak wyczują jedzonko, czyli na działce żaden wabik. W dalszym ciągu liczę na skradanko i czołganko:)
P.S. Mojego sąsiada już nic nie zdziwi. W ubiegłym roku sam opowiadał, jak fantastycznie mu się oglądało gdy moja koleżanka wraz z dorosłymi córkami i latarkami w rękach zbierały koty do domku ( 2 swoje + 2 pod opieką) |
|
Ostatnio zmieniony przez T-T-A dnia Wto 22:11, 21 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|