Anett28 |
|
|
|
Dołączył: 06 Paź 2011 |
Posty: 3 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Slask Płeć: K |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Witajcie.To moj pierwszy post na tym forum,wiec jesli zle zamiescilam temat to bardzo przepraszam. ALe do rzeczy...
Od soboty jestem wlascicielka baranka miniaturki (chyba), po przejsciach...
Dwa dni wczesniej jakas pani przyniosla znalezionego kroliczka na ulicy(siedzial pod jej samochodem).Kroliczek byl bardzo brudny,strasznie smierdzial i byl bardzo chudy... Poczatkowo facet z zoologa nie chcial mi go sprzedac ale wyprosilam no i mam go w domu.
Krolis mial ladne oczka,zgryz wporzadku,trzeba bylo mu poobcinac paznokcie no i musialam biedaka wykapac...
Ogolnie stan kroliczka oceniam na dobry.Jest strasznie zabawny,lubi wskakiwac na kolana(czym jestem zaskoczona,bo posiadam jeszcze dwa kroliczki ale one tak szybko sie do mnie nie przyzwyczaily)Nadrabia stracona wage itd Tylko problem jest taki, ze pomimo wykapania go (czego sie nie powinno robic, wiem ale sila wyzsza) krolis ma strasznie sfilcowana siersc i to doslownie wszedzie Najgorzej na pupie i lapkach.Bankowo siedzial w mocno zasikanych trocinach... Myslicie, ze to jakos sie rozczesze? Czesze go pare razy na dzien miekka szczotka, bo grzebieniem nie ma sensu robic mu krzywdy....Wiem, ze gdybym chciala go doprowadzic do normalnego wygladu musialabym go chyba wygolic do lysego... Myslicie,ze z czasem to sie jakos rozczesze??? |
|