Zbyszek |
|
|
|
Dołączył: 21 Wrz 2005 |
Posty: 1099 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Szczecin |
|
|
|
|
|
|
Królicze szelki (lub kocie - jeśli futrzak nieco nam wyrósł) oraz cienka i lekka smyczka to podstawowy sprzęt do spacerów na świeżym powietrzu.
Teren spacerów musi być absolutnie bezpieczny - nie ma prawa niespodziewanie pojawić się na nim żadne stworzenie mogące nawet śmiertelnie przestraszyć naszego pupila, nie może być miejscem uczęszczanym przez psy, koty lub bydło czy też owce. Odpadają więc przydomowe trawniki, miejskie parki , skwery i zieleńce, podmiejskie łąki gdzie prowadzony jest wypas. A więc takich 100% bezpiecznych terenów spacerowych dla króliczka jest naprawdę nie wiele. A jeśli już znajdziemy taki skrawek, gdzie futrzak może pospacerować - to:
- szeleczki zakładamy trzymając króliczka na rękach, nigdy na ziemi,
- nie łudźmy się, że maleństwo będzie kicało tam gdzie my chcemy - to my pójdziemy tam, gdzie królik pokica!!!
- miejmy oczy i uszy szeroko otwarte, czy nie grozi mu jakiekolwiek niespodziewane niebezpieczeństwo.
Jeśli nie mamy własnej lub zaprzyjaźnionej działki (uwaga na rośłiny trujące i szkodliwe), nie znaleźliśmy odpowiedniego terenu na króliczy wybieg to może... balkon??? Też oczywiście odpowiednio zabezpieczony.
Kropka wie, że jest balkon, kilkakrotnie na nim była ale nie przepada za tym miejscem - woli ułożyć się wygodnie przed otwartymi drzwiami i całym noskiem chłonąć płynące z balkonu zapachy.
P.S.
Na stronie Kropki, w fotogalerii można zobaczyć jej zdjęcia, ze spaceru na smyczy na wiejskiej górce. |
|