nissma |
|
|
|
Dołączył: 30 Cze 2008 |
Posty: 65 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Boston USA Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
w usa ludzie sa przyzwyczajeni ze kazdy chce jedzic wszedzie ze swoim zwierzakiem.
ale np jezeli chodzi o latanie samolotem to z krolikiem jest straszny problem-nie chodzi o szczepienia etc, bo tego nikt nie wymaga, bo kupujac krolika w sklepie ma on od razu wszystkie szczepienia etc(moj byl od razu wykastrowany), ale po prostu zadko ktora linia lotnica wezmie na poklad krolika.
rok temu mialam leciec na wakacje i chcialam Belka wziasc ze soba,ale okazalo sie,ze tylko jedna linia lotnicza wezmie go na poklad,ale ona jest 2 razy drozsza od zwyklej i do tego nie mieli takiego lotu jak chcialam,wiec zmuszona bylam zostawic Belka pod opieka dobrych znajomych a sama skrocilam wakacje do 5 dni(mialo byc 2 tygodnie) bo stwierdzilam,ze nie wytrzymam dluzejj bez tego gagatka:D
teraz wlasnie testujemy jak belus sie bedzie zachowywal w jego klate do transportu-hmm chyba jest o,siedzi w niej grzecznie ,pije wode i wcina smakolyki.
oby jutro byl taki grzeczny! |
|