|
kiche_wilczyca napisał: | tylko ostrożnie z tą świeżyzną, nie za dużo na raz, żeby nie skończyło się biegunką |
wiem, wiem, będę ostrożna, na początek po listeczku i tylko jedno ziółko a potem więcej tego już znanego i listeczek nowego, itd. Nie będę narażać małych na kłopoty trawienne.
Ale cieszę się najbardziej z tego, że moje uczulone futro nie będzie musiało jeść tylko suszek. Dzisiaj mieliśmy kontrolną wizytę u weta Dzekuś nie ma żadnych szmerów w oskrzelach i płuckach. Jest czysto!!! Wyszedł z choroby, która podobna była do ludzkiej astmy i trwała nieprzerwanie 10 m-cy. Teraz jeszcze 8 dni biostymina żeby dokończyć uodpornianie. Jako ślad po chorobie pozostał wilgotny nosek i otwarty wiecznie pysio.
Mam trzy uszolki. Nuka i Maleństwo to okazy zdrowia, tylko Dzeki taki chorowity. Ale będę sprawiedliwa i obdzielę smakołykami wszystkie po równo. |
|
|
|