Króliki domowe i inne zwierzęta

anakonda

Może i to mógł by być osobny temat, mam nadzieję że takowego nie przeoczyłem... Mianowicie interesują mnie wszelkie informacje na temat transportu Królisia. Studenckie wakacje spędzam w całości w domu z ogródkiem, ale muszę wpierw przejechać całą Polskę... Pozostaje pociąg. Ale może macie jakieś pomysły jak uczynić podróż i akomodację na nowym miejscu mało stresującymi. Dziękuję za podzielenie się wiedzą!

angsta

http://www.krliki.fora.pl/opieka,2/podroz,1746.html
http://www.krliki.fora.pl/ogolne,7/krolik-w-podrozy,2146.html
http://www.krliki.fora.pl/opieka,2/samolot,1557.html
http://www.krliki.fora.pl/opieka,2/przygotowanie-do-podrozy,1440.html
http://www.krliki.fora.pl/opieka,2/podroz,259.html
http://www.krliki.fora.pl/ogolne,7/hej-hej-filipek-pozdrawia-z-helu,708.html
http://www.krliki.fora.pl/ogolne,7/podroze-kroliczki-kropki,715.html
http://www.krliki.fora.pl/opieka,2/cabby-pierwsza-podroz,1505.html

przeoczyłeś...

anakonda

Nie, nie przeoczyłem Sad

tam nie ma ani słowa o pociągach... by mieć pewność użyłem opcji szukaj Sad

ale dziękuję za linki

angsta

o pociagach to na stronie PKP, a pytales konkretnie o: "wszelkie informacje na temat transportu Królisia" oraz "jakieś pomysły jak uczynić podróż i akomodację na nowym miejscu mało stresującymi." I tam to jest.
Nie ma za co

kiche_wilczyca

nigdy nie spotkałam się z królikiem w pociągu i swoich raczej bym wolała tym środkiem lokomocji nie wozić. Za duzy huk, zgrzyt i pisk. Chyba, ze w pośpiechach jest lepiej

KazioR · Administrator

z Krakowa do Trójmiasta strzeli sobie Inter City i będzie za noc na miejscu. Jak będzie dobry przedział to jeszcze na tym zarobi, ludziska będą się prosić o możliwość potrzymania na kolanach króliczka. Jak sama widzisz nie spotkałaś królika w pociągu a więc będzie to pierwszy królik turysta kolejowy. W samochodzie jest przyspieszenie, hamowanie a w pociągu stały jednostajny stukot kół, wspaniała podróż dla królika.

anakonda

Dziękuję za dodanie otuchy. Po podróży na pewno napiszę jak się czuł. Może do końca zaszaleję i zafunduję nam kuszetkę. Będzie troszkę ciemniej i "mniej" ludzi. Ale jeszcze kilka miesięcy:)

Krzysiek12

Do krkkrzysiek :

Heh nie martw sie na 100% sobie ciebie przypomni Wink

moja siostra w tamtym roku często wyjeżdżała do Francji. Pierwszy raz to na 10 miesięcy ;P ( na stypendium) i za każdym razem kiedy wracała to królis to 1 dniu już sobie ją przypominał i na prawde nie masz sie o co martwić Wink

pozdrawiam

kasia5711

To będzie drugi królik, który podróżuje pociągiem. Moja Śnieżka w wiklinowym koszyku odbyła podróż z Bielska do Katowic. Nie miałam innej możliwości powrotu. Koszyk był zamykany i wyłożony sianem. Podróżowała nim przez cale swoje jedenaście lat życia.

Emilka i Bobcio

Mój króliś nigdy nie podróżował pociągiem. Woli inne środki lokomocji jak samochód. Kocha jeździć autem, a że ma bardzo duże auto ma super miejce dla wygody.

MiA__89 · Gość

Nuka · Gość

Emilka i Bobcio

Masz rację trochę źle się wyraziłam. Sorka za to

Nigdy z nim nie jeździłam pociągiem, ale podróże autem kocha nad życie

sylwia220288

moja w samochodzie czuje się jak pan.. Niestety nie mam go na co dzień. Kulka zaliczyła podróż w transporterku autobusem. Nie było źle.. po otworzeniu go przyszła na kolana to wyglądała przez okno. Króliki są twarde.. Radzą sobie w każdych warunkach.

Michal

kiche_wilczyca

Michał, przyzwyczai się Smile

Moje są przyzwyczajone. Dymek siedzi cicho, Czort się zamyśla, Kropka lubi siedzieć w transporterku miedzy siedzeniami i wyglądać co się dzieje z przodu. Psotka się wkurzała, a Kulka obraża się

Nuka · Gość

ja często zabieram uszate w podróż, do weta jeden malec jeździ co 14 dni. Tak oswoił się z jazdą samochodem, że mowy nie ma o jakimkolwiek trasnporterze. Wyłazi na kolana i podziwia świat przez boczną szybę. Czuje się tak swobodnie, że robi w autku stójki. Śmiało mogę go zabrać w dłuższą trasę

Alka

Wczoraj wrocilam z urlopu, wchodze do domu i szynszyl jest-zyje ufff..., kroliki też są Very Happy

ale.. jakies takie wydaly mi sie inne:o przez te 5 dni troche sie zmienily i sporo przytyły!:O A NAWET WIEM JUZ KTO JE TAK UTLUCZYL:O moja mama- ma fiola na punkcie rodzynek no i dzielila sie ciagle z nimi:[ a mowilam im co maja im dawac:/ teraz trzeba bedzie wprowadzic ostra diete:/

Akte_Angel

Tylko nie przesadź teraz drugą stronę Smile

to nie ich win że dostały tyle dobroci Wink

Alka

dla Tośka to nawet dobrze ze przytył ale Amuś bo króliczy babo-chłop:P jest wielka i tłusta, jeszcze taka leniwa sie zrobila:/