|
Wracając do zoologów i kasy, to owszem - niestety, w większości nie liczy się dobro zwierzęcia, tylko ile kasy można na nim zarobić :/
Któregoś razu byłam w jednym ze sklepów i widzę królika siedzącego w klatce, na samych trocinach, bez sianka!! Zapytałam więc, pomijając już sprawę trocin, dlaczego nie ma sianka, przecież królik musi mieć stały dostęp do niego, na co pani stwierdziła, gdyby tak mieli ciągle sianka dokładać, to by zbankrutowali...
Szkoda słów, trochę wtedy mnie poniosło i powiedziałam, że nie sądzę, żeby przez 2 worki sianka dziennie sklep miał ponieść większe straty i po wymianie zdań, w końcu kupiłam sianko i kazałam królikowi dołożyć.
Pewnie sytuacja za chwilę się powtórzyła, ale na to nie mogłam już nic poradzić... |
|
|
|