Lilla |
|
|
|
Dołączył: 17 Wrz 2010 |
Posty: 2109 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Nors Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Filipku, Dziewczyny mają rację. Nie obrażaj się, bo nie ma o co, no chyba, że Cie prawda w oczy kole. Króliczki to towarzyskie zwierzątka i czują się nieszczęśliwe. A to swoje nieszczęście odreagowują na różne sposoby - jedne smutnieją, inne robią się agresywne. Mój Alfik na przykład gryzie - boleśnie, często i z przyczyn, których nie rozumiem, a mimo to nie krzyczę na niego i nie zamykam w klatce, bo to nie dość, że nic nie daje, to jeszcze prowokuje więcej agresji. Poczytaj forum - wiele królików gryzie i nikt nie robi z tego dramatu. Opiekując się zwierzęciem, musisz liczyć się z tym, że ono ma własny system zachowań - i czasem nasiusia gdzie nie powinno, czasem ząbkami będzie próbowało coś wymusić. Mówisz, że uszakowi nie jest zimno i nie ma ciemno, ok, ale nadal jest samotny, lampką nie zastąpisz mu towarzystwa. Myślisz, że moje uszy grzecznie do kuwetki siusiają? Otóż nie! Co chwila piorę dywan, myję podłogi - co chwila znaczy czasem kilka razy dziennie. Uszak siusiał - a czego się spodziewałaś, biorąc go? Że nie będzie?
I przyłączam się do Przedmówczyń - nie dawaj im dropsów i popracuj nad ortografią, to nie jest trudne - w końcu niepoprawnie napisane słowa są podkreślane automatycznie.
Zakończę czymś, co pisze z przykrością i pewnie nie będzie to dla Ciebie miłe - przypomnij sobie, jak Lavender walczyła o opiekę nad Karolkiem, a gdy to się nie powiodło, ile zrobiła, by był on szczęśliwy. A Ty ile robisz dla własnego uszaka? |
|