KazioR |
Administrator |
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2005 |
Posty: 2728 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków Płeć: M |
|
|
|
|
|
|
Cytat: | zabieram królika do weterynarza (spaceruje po poczekalni) |
I tu popełniasz błąd największy jaki może zrobić opiekun swemu przyjacielowi, wiem, że to nie świadomie i na pewno będzie to ostatni taki opis wizyty u weta.
Do weta chodzimy po szczepienia albo do leczenia i tak postępuje większość opiekunów, co znajduje się na podłodze poczekalni, zbiór najgorszych z możliwych do znalezienia w jednym miejscu poza oczywiście poczekalnią weta zarazków, one tylko czychają dostać się do Twego przyjaciela a potem mamy problem skąd zaraził się królik. Pies goni po trawniku a tam siki, kupy i wiele innych draństw które przyniósł na łapach do poczekalni. Twoja biedna kruszynka chodzi po tym a następnie zlizuje to ze swych łapek.
Zawsze należy dokładnie przemyśleć swoje postępowanie, zanim coś zrobimy myślimy dwa razy.
Jak nauczyć to proste, zobacz co Twój królik lubi najbardziej, jabłko, frykasa, jakieś ciastko co może go zmusić do biegnięcia w Twoim kierunku, ćwicz w domu a czy byłaś dobrym nauczycielem sprawdzisz na podwórku. |
|