KazioR |
Administrator |
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2005 |
Posty: 2728 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków Płeć: M |
|
|
|
|
|
|
owszem są to indywidualiści i nie ma takich samych zachowań u wszystkich. Nie trać nadziei szukaj nowych rozwiązań, u mnie świetną zabawą było siedzenie na krześle wsuniętym pod stół i wygryzanie dziur a najbardziej cieszyła się królica jak odsuwałem krzesło i oczy wypadały mi z orbit wtedy biegała po pokoju a jej ogon przewyższał poziom uszu.
Szmatki, prześcieradła (najlepiej używane nasz zapach je pobudza) tulejki z tektury, koszyki wiklinowe, piłki oraz wszystko to co nie jest zabawką może okazać się wyśmienitym przyrządem do ćwiczeń, mój Trunio uwielbiał wieczorem po zasunięciu stor zabawę nimi. Z kolei pierwszy Truniaczek uwielbiał rękę zwisającą do podłogi z łóżka zabawiał się z nią jak z żoną. |
|