kiche_wilczyca |
|
|
|
Dołączył: 03 Kwi 2006 |
Posty: 3699 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Łódź Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
my za parę dni jedziemy w reise, niestety uszaki z nami nie pojadą, bo przynajmniej 3 razy bedziemy zmieniać miejsce pobytu, w tym tylko jedno jest takie, gdzie nie bałabym się futer zabrać. Tak to niestety muszą jechać na przechowanie do teściów. Bedąc u nich z wizytą w ostatni weekend zrobiłam małe rozeznanie (teściowie są doświadczoną "przechowalnią" królików, ponieważ ich córka czasami podrzuca swojego uszaka na parę dni). Rozmowa z teściową była konkretna - uszaki będą mieć do dyspozycji jeden pokój, który bedzie odpowiednio zabezpieczony, żeby nie zrobiły sobie krzywdy, ani nie wyrządziły szkód; z karmieniem zostawię dyspozycje na kartce, który królik co je i w jakich ilościach; jeżeli coś się bedzie działo ze zdrowiem uszatych, wiem, że bedzie zepewniona pomoc weterynarza. Uszaki znają ten teren, więc myślę, że nie będą zbytnio zestresowane.
Jeżeli szuka się domu tymczasowego na okres wyjazdu, to dobrze jest się najpierw zorientować, co tymczasowi opiekunowie wiedzą o danym zwierzątku, czy mieli kiedyś z nim kontakt, czy warunki w jakich nasz podopieczny ma przebywać są odpowiednie itp. Najlepiej, jeżeli jest to ktoś znajomy lub rodzina, a jeżeli zwierzak ma przez okres wyjazdu przebywać w obcym domu - dobrze, żeby to miejsce znał i dobrze mu się kojarzyło... |
|