Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Opinie na temat weterynarzy małych zwierząt
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Opinie na temat weterynarzy małych zwierząt
PostWysłany: Śro 12:21, 22 Lut 2006
Darek
 
Dołączył: 22 Lut 2006
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





Sad Nie znalazłem tu takiego działu więc go rozpocznę i opowiem co mnie i moją króliczkę spotkało
Z przykrością, ale i ku przestrodze piszę tą opinię o lekarzu. Mam nadzieję, że ostrzegę wszystkich szczęśliwych posiadaczy tych przemiłych zwierzątek przed udaniem się do Pana doktora Bieleckiego.
Przypadek, który chcę opisać nie jest rzadkim przypadkiem, u tych stworzonek chodzi tu o ropnie okołozębowe. Jeśli już stwierdzicie, że wasz pupil je ma {objawy to brak apetytu, królik nie je sianka granulatu mało pije, osowiałość, i szybki spadek wagi ciała}.Nasz króliczek tak właśnie się zachowywał u jednego weterynarza zaproponowano eutanazje ale skierowano jeszcze do „ponoć” wybitnego specjalisty dr.Bieleckiego ,który na dobrą sprawę też proponował uśpienie. Jednakże podjął się coś zrobić z tym przypadkiem. Pierwszą czynnością było usunięcie jednego chorego zęba a za dwa dni drugiego metodą „bardzo humanitarną” tzn. na żywca bez znieczulenia ocenę tego zostawiam bez komentarza ale jest to skandal te zwierzęta też odczuwają ból sami żeśmy musieli go poprosić o podanie po zabiegu czegoś przeciwbólowego. Na domiar złego zaaplikował zwierzątku lek doustny
(DALACIN C), który jest lekiem owszem leczącym ropnie ale bardzo szkodliwym i nie stosowanym lekiem zabijającym dobre bakterie u królików co w konsekwencji powoduje silną biegunkę i ŚMIERĆ !!!! naszego pupila. Nie dajcie się zwieść zapewnieniom, że wasz królik umarł, na coś innego, ponieważ objawy występują po 3-4 tygodniach od podania.
Uwaga metody leczenia ropni tą wątpliwą metodą praktykuje jeszcze Pani dr.Wojtyś i wielu innych lekarzy którzy trzymają się zasady że ropnie są ciężko uleczalne więc nieważne co się da a i tak nie pomoże.
Reasumując z daleka od tego „specjalisty”. Jeżeli macie jakikolwiek problem z królikiem udajcie się do lecznicy OAZA na ulicy Bellotiego zobaczycie różnice w metodach leczenia i podejściu do tych zwierząt. Przeczytajcie na stronie Lecznicy artykuł o żywieniu i leczeniu zaburzeń jelitowych.
Pozdrawiam
Jeśli macie pytania piszcie do mnie na adres [link widoczny dla zalogowanych]
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:59, 22 Lut 2006
ziabak
Gość
 





Bardzo dobrze, że o tym napisałeś. Jesteś pewien, że taką samą praktykę rwania zębów na żywca stosuje lek. wet. Milena Wojtyś-Gajda? To ważne, bo o ile nie masz doświadczeń, lub nie znasz osobiście opiekunów pacjentów, u których takie zabiegi ta lekarka wykonywała (bo rozumiem że sam osobiście byłeś z tym przypadkiem tylko u doktora Bieleckiego), to może to być nieuzasadnione pomówienie. Bardzo proszę o wypowiedź w tej kwestii.
PostWysłany: Śro 13:15, 22 Lut 2006
Marzena
 
Dołączył: 27 Wrz 2005
Posty: 118
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3





Ojej...bardzo prykre.
Takie rzeczy zdarzaja sie wszedzie,trafic na dobrego kroliczego weterynarza to...ech Confused

Moim krolom jak dotad(odpukac) nie zdarzylo sie powaznie chorowac ale mialam problem z nadgryzionym uchem.
I co? - tutaj mi nie pomogli a pomogla wirtualnie OAZA- polecam!

Darek- mam nadzieje,ze jeszcze sie odezwiesz i rozwiejesz watpliwosci Ziabaka.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:28, 22 Lut 2006
ziabak
Gość
 





Bardzo czekam, na rozwinięcie wypowiedzi.

Z doktorem Bieleckim, to jest hmm... "zgrzyt" delikatnie pisząc, bo on był od lat polecany jako wybitny specjalista w dziedzinie zajęczaków :/ Ja osobiscie miałam z nim do czynienia tylko raz i żadnych negatywnych wrażeń nie odniosłam, ale może raz to za mało by cokolwiek pisać: po zabiegu sterylizacji Rysieńki, który to zabieg wykonywała lek. wet. Milena Wojtyś-Gajda wraz z dr Bieleckim (dwie osoby!), właśnie on otoczył moją Rysieńkę szczególną tymczasowa pieczą, aż byłam zaskoczona. Wchodzę do gabinetu odebrać królicę, a tam taki obrazek: dr Bielecki spaceruje po gabinecie z Rysieńką na rękach - Ryśka ułożona jak niemowle, łapkami do góry, jeszcze nie do konca wybudzona, ale spokojna. On ją tak nosił, aby wybudzała się bez gwałtownych zrywów, by mieć ją pod kontrola w tym momencie... więc szczerze mówiąc jestem w szoku po przeczytaniu tego opisu podejścia do królika.

Z kolei lek. wet. Milena Wojtyś-Gajda opiekuje się moimi królikami odkąd je mam i nigdy niczego negatywnego w jej podejściu nie zauważyłam. Wręcz przeciwnie - jest precyzyjna, delikatna. Zawsze opowiada mi o sposobie sugerowanego leczenia, jeśli planuje podać jakiś lek, którego zastosowanie może wpływać negatywnie, lub nie jest to środek ogólnie stosowany w przypadku zajęczaków - to zawsze o tym wiem i albo wyrażam zgodę albo nie - zależy od sytuacji. Na możliwość powstawania ropni przy konkretnych zębach moich króli już dawno zwróciła mi uwagę. Dokładnie wiem, które miejsca są narażone. Nauczyła mnie kontrolować stan przerostu korzeni palpitacyjnie, by w momencie zaniepokojenia natychmiast zareagować. O metodzie usuwania zębów ja z nią co prawda nie rozmawiałam - stąd moje pytanie do autora postu.
PostWysłany: Pon 15:53, 20 Sie 2007
degus
 
Dołączył: 08 Sie 2007
Posty: 612
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
Płeć: K





Przyszły lekarz weterynarii uczy się na studiach o zwierzętach produkcyjnych tzn: świnie, konie, krowy, owce, kury i od czasu do czasu coś ktoś przebąknie o psie. Dlatego weterynarze nie mają pojęcia o "małych zwierzętach". Tyle co sami się dowiedzą z książek, forum i od innych zaprzyjaźnionych lekarzy, a jeszcze poczucie konkurencji nie pozwala im dzielić się tą wiedzą nadmiernie z konkurencją. Często nawet nie wiedzą podstawowych informacji na temat przyniesionego zwierzęcia a co dopiero o ich leczeniu. To wina uczelni!! Od lat uczelnie wterynaryjne bagatelizują problem niedouczenia w tym zakresie, a potem rozczarowanie pacjentów i takie komentarze. Nie ma kierunku kształcącego w zakresie postępowania z psami, kotami, papugami, gadami, pająkami, królikami, gryzoniami. Te zwierzęta nie są przedmiotem zainteresowania uczelni weterynaryjnych w Polsce. Tak naprawdę weterynarz to taki domorosły lekarz, który zdobył wiedzę metodą prób i błędów, albo od rodziców weterynarzy. To tak jakby dziwić się, że internista nie potrafi wyleczyć zęba, albo wymagać, żeby usunąć wyrostek robaczkowy. (ciekawe jak by sobie poradził kazik
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:35, 20 Sie 2007
Agga
Gość
 





A skąd takie wiadomości na temat "domorosłych" wetów?
Zdaje się, że istnieje coś takiego, jak studia podyplomowe, kursy, konferencje, książki i inne źródła wiedzy...
Odeszliśmy już od dziewiętnastowiecznych praktyk i metod prób i błędów i naprawdę można już znaleźć fachową pomoc dla naszych futrzaków.
PostWysłany: Pon 19:52, 20 Sie 2007
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





W sprawie dr Bieleckiego było sporo pozytywnych opinii to jeden z wykładowców młodych adeptów sztuki weterynaryjnej, siedzę w necie od 9 lat i pierwsze kroki jako początkująca w leczeniu po studiach stawiała na forum Animals dr Milena Wojtyś, sam wymieniłem z nią sporo listów i miałem od niej opis leczenia ropni, wydaje mi się, że zarzut o wyrywaniu zębów przez nią bez znieczulenia jest po prostu zwykłym pomówieniem.
Słuchajcie moi mili to forum ma wśród swych członków długoletnich opiekunów królików i myślę, że Ziabak mnie poprze, nigdy do tej pory nie było negatywnych wypowiedzi o dr Bieleckim, jest to platforma wymiany poglądów jednak bez dowodów a takich nie mamy trudno uznać wypowiedź Darka jako prawdziwą. To pierwszy post jaki po kilku latach przeczytałem jako negatywny o tym lekarzu.

Co do lecznicy i szpitala OAZA, również od dość dawna wymieniam korespondencję z dr Lidią Lewandowską w całej rozciągłości popieram opinię o bardzo dobrej lecznicy.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 20:30, 20 Sie 2007
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





Co do wetów, jak wszędzie i w każdej dziedzinie są ludzie o doskonałej wiedzy i oddani swoim pacjentom jak również są i przeciętniacy. Wiedza wyniesiona z uczelni to pierwszy szczebel drabiny na jaką ma się wpinać każdy lekarz, lata praktyki, chęć samokształcenia to daje za jakiś czas efekt.

Po drugie to zawód jak każdy a świat mamy nastawiony na zysk, wet szuka dochodów a te dają kotki i pieski, królik to margines, dlatego na ogół w dużym miescie jak jest jeden lub dwóch wetów zajmujących się królikami to opiekunowie mogą mówić o dużym szczęściu.
Zobacz profil autora
Opinie na temat weterynarzy małych zwierząt
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin