Króliki domowe i inne zwierzęta

MiA__89 · Gość

znaczy wraca do siebie. Trzeba troszkę czasu , zanim się hormony wyciszą. Daj Leośkowi szansę Smile

nellciaa

Ano daje nawet po tym jak wczoraj ze zlosci ze dostal samo sianko a nie granulat zjadl nowa narzute na lozko...

tmm03033 · Gość

Bez powodu tego nie zrobil pewno narzuta niegustowna byla Wink

MiA__89 · Gość

Chciał Ci chłopak ptzerobić narzutę , żeby było z kalsą a Ty narzekasz . Niewdzięczna Razz

nellciaa

Hehehe tmm03033 masz racje - byla niezwykle ochydna Smile

kupilismy w IKEI blekitna i okazalo sie ze pasuje okropnie wiec polozylismy ja na klatce zeby uparciuch nie polamal sobie skokow. Takze postanowil zrobic z niej haftowana serwetke Very Happy

maz zbytnio sie nie zmartwil - juz mu bylo wszystko jedno po tym jak Leon obrazony nasikal do miski z siemiem lnianym (bo troche sie przytkal dlatego nie dostal granulatu) po czym dumnie ja dosunal do kuwety i nasypal do miski zwirku z kuwety a na koncu zrobil na niej ogromnego boba.

Lilla

zdolniacha! :Dmoże ma zapędy dekorator wnętrz? pewnie by się z Kubą dogadali, on wczoraj drzwi do salonu zdefasonował... on chyba w ten sposób odgrywa się na nas za kastrację i zostawienie go w szpitalu, wiolę nie myśleć, że mu tak zostanie

nellciaa

Dzis Leon przeszedl samego siebie... cala noc gryzl prety, kopal w klatke, rzucal kuweta. Jestem mega niewyspana. Z dnia na dzien jest coraz gorzej z jego zachowaniem. Jeszcze az tak zle nie bylo. W nocy okropnie hałasowal a wczoraj zdemolowal pokoj - wygryzl dziure w oparciu kanapy, pogryzl krzesla etc. Nie wiem co sie z nim dzieje, bo przez tydzien po kastracji byl spokojny a teraz cos takiego. Juz nie wspomne o wiecznych probach kopulacji z Tadzia gdzie wrecz wbija jej pazury w cialo albo szczypie ja zebami pod ogonem. Dostaje nawet 2 listki melisy do zjedzenia rano, sianko melisowe ale to nic nie daje :/

tmm03033 · Gość

Nellciaa a moze on za malo jest poza klatka? No ja naprawde Cie rozumiem ze w nocy chcesz sie wyspac a nie wysluchiwac rumoru zajaca, mnie tez by sie to nie podobalo Evil or Very Mad

. Dajesz mu do klatki jakies zabawki ? Jak na moje oko to on nie moze przezyc ze Tadzia jest w innej klatce i koniecznie sie chce do niej dostac.

nellciaa

Leon biega po domu od 6 do 23 Smile

ledwo go wypuszcze a juz wszystko niszczy.Mial zabawki w klatce ale szybko w nocy zostaly zabrane razem z miska po tym jak bral je do pyska i rzucal nimi o krate.

tmm03033 · Gość

Nie gniewaj sie ale sie usmialam z jego wyczynow, pewno mu to samo przejdzie ale co przezyjesz to twoje Very Happy

Ps dobrze ze nie daliscie mu do klatki mlotka to by dopiero rumoru narobil Wink

nellciaa

ALez sie nie gniewam Smile

niektore momenty sa zabawne jednakze momentami boje sie ze dam zrobi sobie krzywde (wczoraj zrzucil na siebie pasnik bo probowal go wyrwac z klatki)

Lilla

czyta z uwagą, bo w Kubę po kastracji też diabeł wstąpił, przed kastracją nie robił takich cyrków, a teraz poobgryzał ściany z tapet, gryzie meble, zniszczył mi kapcie, przed kastracją mogłam go poza klatką na noc zostawić, teraz nie mogę wyjść z pokoju, by czegoś nie zepsuł, ja to składam na karb karania nas po kastracji i po zatorze i liczę, że mu wreszcie przejdzie

dase1987

nellciaa

Hehehe no widzisz... Leon dzis siedzial w klatce caly dzien i nie nabroil - za to Tadzi udalo sie dostac na stol (pierwszy krolik ktoremu udalo sie temu dokonac z trzech) i zjadla mezowi Newsweeka Wink

Lilla

nie zjadła, nie zjadła, tylko ocenzurowała Very Happy

edzia

Hej wcześniej opisałam w tym temacie zachowanie mojego królika. Mam takie pytanie: czy agresja u królika (wywołana dojrzewaniem) kiedyś przechodzi??? Bo wszyscy w domu są terroryzowani przez uszaka. Niestety oswajanie go po dobroci i przekupstwo nie pomaga:(

KazioR · Administrator

Mój już w 9 roku życia nie gryzł, niektórym przechodzi to wcześniej. Musimy pamiętać to są indywidualiści i nie ma takich samych zachowań.
U mnie samiczka Trunia do 5 miesiąca przychodziła na poduszkę rano w celach relaksowych, ona usiłowała uzyskać najdłuższe swe ciałko a ja miałem ją głaskać i mogło to trwać nawet godzinę. Po jakimś czasie ja siedziałem na kanapie ona wyskakiwała kładła się obok i nie daj Boże nie mieć grubych spodni - gryzła mnie w udo. Dlatego przyznam szczerze długo po niej nie płakałem.

T-T-A · Gość

Ze względu na osłabioną odporność ( operacja skoku, pantoea ..) próbowałam z Tosinkiem wstrzymać sie z kastracją. Niestety w przeciągu ponad 2 miesięcy robiło się coraz gorzej, a on był swoją ambiwalencją uczuć kompletnie zestresowany.
Przychodził na głaskanie, a za chwilę wisiał wgryziony w moją ręke, rzucał sie na nas, a nawet dotychczasowego swojego przyjaciela psa Gacka lecił zagryzać - wgryzał mu się w gardło. Gacuś trząsł sie siusiał, ale królika nie atakował.
Weterynarz tłumaczył, że ta agresja ma podłoże seksualne.
Nawet szybciutko po kastracji zrobił się lizaczek towarzyski

edzia

Właśnie się tak zastanawiałam nad tą kastracją. Tylko mój króliczek cały czas ma obniżoną odporność:/ Podawałam mu Biostyminę, witaminki i nic mu to nie pomaga.

nellciaa

edzia lepsze jest scanumonne. Biostyminia podobno nie u wszystkich uszakow dziala, niektorzy weterynarze uwazaja ze jest ona wydalana z organizmu krolika zanim zdazy organizm zdazy ja "strawic"