Dorcia |
|
|
|
Dołączył: 05 Lut 2010 |
Posty: 1058 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Moja Alpi się przyzwyczaila do nocnego spania w klatce, jak narazie jest przed pierwszym dojzewaniem nie wiem co będzie potem. Oczywiście jak siedze przy świetle dłużej niż ustawowa norma to gra na kratkach, ale powiem coś do niej i jest spokojnie Moja klatka ma chyba złe umiejscowienie, ale hmm napisałabym co złe to dobre, mianowicie: klatka stoi kawałek od kaloryfera ale jest pod parapetem, czyli wywietrznik okna gdy jest otworzone poprostu na nią wieje gdy jest w klatce, ale myśle, ze się chartuje Dbam o to by nie przesadzic z uchylonym oknem, przyzwyczajajac zaczynalam od 5 min i tak w zwyż, wszystko w normie. Nic jej się nie dzieje. Nie mam mozliwości postawienia klatki gdzie indziej, ściany zastawiają meble, a jedyny kącik... śpi piesek od prawie 14 lat. Myśle, ze przesadna ochorona przed złem jest zła wystarczy przyzwyczaic i myślec co się robi. To ty jestes mamą dla króliczka, wiesz co dla niego dobre |
|