Malka |
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2009 |
Posty: 24 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Mój królik uwielbia spać na rękach na grzbiecie trzymany jak niemowle, często biega a nawet krzyczy przez sen jak jej się coś śni?! Teraz w nocy miałam dziwną sytuacje.. Prawie dostałam zawału, ale to może pominę.. Około 3 mój pies dalmatyńczyk poszedł z mojego łóżka spać do siebie, a w niecałą godzine około godziny 4.00 (tradycyjnie od kilku dni) Malka zaczeła rzucać się w klatce.. Ledwo przytomna wypuściłam ją i wgramoliłam się z powrotem do wyra. Po 5 min biegania czuje że wskoczyła mi na poduche więc ją wziełam, położyła się rozciągnieta koło mojej szyi. Po parunastu minutach zaczeła oddawać dziwne dźwięki (pierwszy raz takie słyszałam bo mam ją miesiąc) i lekko się ruszać. Pare minut później wyskoczyła jak z procy półmetra w z wyż i przeskoczyła 1.5 metra za jednym skokiem i wywaliła się albo na kojec psa albo podłogę, po czym czmychneła za łóżko. Nic by mnie tak nie przeraziło gdyby nie jakieś warczenie i pukanie nogą. Dosłownie o mało nie dostałam zawału bo myślałam, że ją złamała, a w głowie się zastanawiałam który to weterynarz może przyjmować w Wielkanoc! Mój królik jest nauczony przybiegać jak ją wołam i stukam palcami w podłoge, a tym razem nic... Gdy odsunełam łóżko okazało się że jest przerażona i sfochowana oczywiście na mnie (nie wiem za co).. To tupanie okazało się tupaniem tylnich nóg.. Obejrzałam ją dokładnie, cała zdrowa.. dałam jej ciacho, zjadła więc zamknełam w klatce... Rano już było wszystko ok, bez fochów, warczenia i tupania.. Fajny zajączek Wielkanocny.. Może mój królik ma coś z głową? To by było na pewno rodzinne...    |
|