Ela&Artur |
|
|
|
Dołączył: 01 Mar 2008 |
Posty: 3 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
Witam,
mamy problem z kroliczką o imieniu Timon 1,5 roczna, od okresu ok.8-9 miesiaca zycia az do dzisiaj ma nieustajace parkoty, cigla chec do prokrekcji , podszczypywanie, gryzienie, no i oczywiscie jak my to nazywamy ujezdzanie naszych rak i nog , czy mozna temu jakos zaradzic poza sterylizyacja, nasza kroliczka nie reaguje na "gwałt" termometrem, uspokaja ja to na ok 1 dzien,
moze nie chodzi nam o samo podszczypawanie, mozna zakladac dlugie spodnie itp. ale wraz z parkotami przyszedl brak chigieny, po prostu krolik nie ma czasu na sikanie do kuwety, zalatwianie sie tam, babki sa wszedzie, noszenie jej pokazywanie nie pomaga,krolik myje sie zadko,wlasnie teraz jak pisze tem post krolik mnie podszczypuje a Ela zbiera jego bobki , jezeli sterylizacja to gdzie w Warszawie, krolik ma 1,5 roku, zdrowy, tylko troche brudny , parkoty przedewszystkim chigiena w stanie szczatkowym [troche przesadzam ale w porownaniu z gapcia to timon-ka to brudas niesamowity], jest to nasz drugi krolik i myslelismy ze da sie to przeczekac, poprzednio gapcia tez miala "napady" nawet tygodniowe ale raz na jakies 4-5 miesiecy [do przezycia] a teraz w "chlewie" ciezko sie zyje
artur |
|