Wysłany: Śro 14:41, 29 Wrz 2010 |
|
|
Filipek |
|
|
|
Dołączył: 20 Lip 2010 |
Posty: 501 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Polska Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Jeszcze dzisiaj o godzinie 12:24 bawiłam się z Filipem, i wtedy on mnie ugryzł....
Zrobiło mi się strasznie słabo i wtedy zemndlałam
Rana była mała krew wcale nie leciała...
Mama mnie wołała abym przyszła na jogurt a ja się nie odzywałam mama się nie zapokoiła i szukała mnie po całym domu aż doszła do pralni gdzie ja leżałam na ziemi a Filipek był w Klatce.
Mama się bardzo zdenerwowała od razu zadzwoniła po pogotowie.
Obudziłam się w szpitalu z kroplówką. Ogromnie się przestraszyłam!!!
Mama mnie uspokajała, lecz odrazu przypomniało mi się że bawiłam się z Filipem .... więc.... gdzie on?P. doktor mnie uspokajała jak ini że wszystko okey a Filip jest w labolatorium / weterynarium i go badają. Jest on teraz w śpiączce ale na szczęśćie żyje i ja też.
Leże teraz w łóżku > szpital < i w ręku mam laptopa a w prawej ręce motyla ((
Ps. W szkole mnie niema bo chora bylam na katar wsześniej
Bardzo się boję aby Filipka nie zabili
Jak myślicie co jest tego przyczyną? |
|
Ostatnio zmieniony przez Filipek dnia Śro 14:53, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 3 razy
|
|
|
|
|