Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne -> Tragiczna śmierć Ozziego [*]
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
Tragiczna śmierć Ozziego [*]
PostWysłany: Sob 21:37, 17 Sty 2009
agusia113
 
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska
Płeć: K





Przeczytajcie tą historię, historię biednej istoty, która w nas ludziach pokładała całe swoje zaufanie, która poza nami ludźmi świata nie widziała, .... a która z rąk „człowieka” dokonała żywota w męczarniach...

Otóż istota ta Ozzy, cudowny golden retriever, stracił Państwa w niewyjaśnionych okolicznościach...

Jego dobre serce wyczuło inną dobrą duszę w ludzkiej postaci, Zuzię, w trakcie spaceru Zuzi z psami, Ozzy podszedł do Niej spojrzał i ... Ta Osoba o Wielkim Sercu nie miała sumienia zostawić Go na ulicy...

Wzięła Go ze sobą...

Fakt iż sam posiada dwa psy nie pozwolił Jej na to, żeby posiadała trzeciego...

Zaczęła mu szukać dobrego domu, w którym Pies znajdzie swoje miejsce na Ziemii, w którym pozostanie do końca życia, w którym będzie tym kochanym, wspaniałym Przyjacielem człowieka...

Dzięki zaangażowaniu kilku osób, między innymi Ani wydawało się, że Ozzy złapał Pana Boga za nogi...

Po ogłoszeniu w prasie, zgłosiła się niejaka Aga, osoba bardzo przekonywująca, bardzo miła, warunki, które miała zapewnić Ozziemu sprawiały iż każdy czuł, że Pies trafił na swego człowieka...

Ozzy, pies z zapaleniem jąder, ale w bardzo dobrym stanie, z zawsze uśmiechniętym pyskiem i zawsze rozmachaną łapką , z ranami po poparzeniach, był według Agi tym wymarzonym jedynym Przyjacielem, tym bardziej, że pół roku wcześniej odszedł ich inny goldek...

Nasz czworonożny Przyjaciel został przekazany w Jej ręce...

Miał trafić do domu z ogrodem rodziców Agi, wszyscy cieszyli się jak szaleni, kolejne psie życie uratowane...

Ale...

Ale... Już jeden dzień po przyjęciu Ozziego przez Agę nastąpiła cisza, niepokojąca cisza...

Brak jakiegokolwiek kontaktu z tą dziewczyną, brak jakichkolwiek wieści o Ozzim...

Wszystkich to bardzo zaniepokoiło, nie tak miało być... W piątek dwa dni po przekazaniu Ozziego miał On trafić do rodziców Agi, miała zostać podpisana umowa adopcyjna, miał być cały czas utrzymywany kontakt...

A tu nic, tu przeraźliwa cisza... L

Gdy na jednym z forum internetowych ostrzeżono Agę, że ktoś się do niej wybiera z wizytą, dziewczyna wysłała sms-a: PIES ZDECHŁ.

Stało się to niby nagle, w ciągu niecałej godziny pochowała psa...

Nikt w to nie wierzył... Nie wiedzieliśmy co o tym sądzić, ale każdy miał nadzieję, że dziewczynie coś pomieszało się w głowie...

W/w Aga zaoferowała się z pokazaniem miejsca pochówku Psa...

W końcu ludzie zaniepokojeniu losem Psiaka konspiracyjnie pojawili się w miejscu, gdzie Pies miał przebywać...

Otworzył im ojciec dziewczyny, tłumacząc, że Aga jest osobą dorosłą i sama odpowiada za to co robi....

Było już późno, dobrzy ludzie, którzy z daleka przybyli sprawdzić co się dzieje z Ozzim musieli wracać do siebie...

Rano ponownie zadzwonili do Agi...

Odebrała, po długich namowach umówiła się z Nimi i pojechała...

Wskazała miejsce pochówku, każdy jeszcze wierzył, że to nieprawda...

Ale jednak po odkopaniu okazało się, że rzeczywiście Ozzy NIE ŻYJE... Aga niewzruszonym tonem powiedziała, ze nie dała Psu antybiotyku...

Jednak jak wytłumaczyć to, że wszędzie było pełno krwi????

Aga odeszła w dal... nic jej nie obchodziło....

Dzielny Krzysztof i Magda zrobili zdjęcia, wzięli doczesne ciało Ozziego i zawieźli Go na sekcję do AR we Wrocławiu...

Na wyniki czekaliśmy do dziś...

I stało się, wyniki dotarły: Ozzy został z premedytacją zabity, został zabity wskutek uderzeń tępym narzędziem, miał złamane większość kości, ale miał też wolę życia...

Wiadomo, że zanim odszedł cierpiał kilka godzin, wielce prawdopodobne jest, że został zakopany jeszcze za żywota ....

Najgorsze jest to, że weterynarz już w sobotę stwierdził, że Pies nie żyje od około 3 dni, czyli od środy...

Od dnia, w którym trafił do Agi... Wniosek nasuwa się sam...

Ozzy, Pies, który szukał przyjaciela przez wielkie P, który nam ufał został z premedytacją zabrany tylko po to, żeby Go zakatować...

Nie wiadomo czy działała sama, raczej ciężko w to uwierzyć, być może w sprawę zaangażowane były także inne osoby...

A raczej na pewno... Jak drobna dziewczyna wykopałaby grób w miejscu leżącym ugorem, jak przeniosłaby do niego Ozziego????






JEŚLI WSTRZĄSNĘŁA TOBĄ TA HISTORIA- HISTORIA EGOIZMU, MORDERSTWA I BRAKU NAJPRYMITYWNIEJSZYCH UCZUĆ- POMÓŻ. NAGŁOŚNIJ RAZEM Z NAMI SPRAWĘ OZZY'EGO- PSA KTÓRY CHCIAŁ ŻYĆ, KTÓRY MIAŁ SIŁĘ WOLI, KTÓRY POTRAFIŁ KOCHAĆ, KTÓRY CZUŁ... I KTÓRY ZOSTAŁ W BESTIALSKI SPOSÓB ZAMORDOWANY TĘPYM NARZĘDZIEM Z BŁAHYCH- ALBO I BRAKU- POWODÓW, CIERPIAŁ, PODDAŁ SIĘ...

PROSIMY- POMÓŻ NAM NAGŁAŚNIAĆ TĄ SPRAWĘ! NIE POZWÓL BY USZŁO TO WSZYSTKO PŁAZEM "POTWOROWI"!

List od Ozziego:

„Nie dałeś mi czasu, abym mógł pokochac Cię bardziej. Nie dałes mi czasu, abym zdążył wypięknieć. Nie zagoiły się jeszcze moje stare rany - a juz zadałes mi nowe. Nie zaczęło się jeszcze nasze wspólne życie - a położyłeś mu kres... Czy nie byłem dostatecznie cierpliwy, łagodny, posłuszny ? Czy moja sierść nie była dostatecznie miękka dla Twej dłoni ? A może - nieopatrznie odwróciłem wzrok ? Patrzę na Ciebie teraz z Tęczowego Mostu. Wiesz - zanim wszechświat pękł na pól zdążyło pęknąć moje serce. Worek i sterta ziemi, ostatni obraz, ciemność, i nic więcej. To nie tak miało być, kiedy szukałem u Was ratunku. NIE TAK...”



Oto drastyczne i smutne zdjęcia, które wykonano po śmierci Ozzy`ego, prosimy nie klikać jeżeli macie słabe nerwy:



"Grób"

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]



"Ozzy"

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]

[link widoczny dla zalogowanych]


Ozzy jesteśmy z Tobą!!!


Ostatnio zmieniony przez agusia113 dnia Sob 21:41, 17 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 23:38, 17 Sty 2009
jagodas
 
Dołączył: 19 Paź 2007
Posty: 1791
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: K





o Boże
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:23, 18 Sty 2009
MadziaH
 
Dołączył: 22 Sty 2006
Posty: 112
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wejherowo





Kiedy czytam co takiego czuję ogromną NIENAWIŚĆ
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 0:43, 18 Sty 2009
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





to stara sprawa, ale nadal nie mogę tego zrozumieć. Pamiętam jak czytałam to pierwszy raz - przeżyłam prawdziwy szok
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 13:37, 18 Sty 2009
Alka
 
Dołączył: 21 Paź 2008
Posty: 977
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: okolice Opola
Płeć: K





o boze! az sie poplakalam;( biedaczek... daliście sprawe do sądu? skandal....
Zobacz profil autora
PostWysłany: Nie 16:37, 18 Sty 2009
agusia113
 
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 417
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Biała Podlaska
Płeć: K





Tak , sprawa juz dawno trafiła do sądu, postaram się wkleić ostateczna decyzję sądu.

Oto ona :


UZASADNIENIE


Prokurator Rejonowy w Lubinie postanowieniem z dnia 28 lutego 2007 r. sygn. akt 4 Ds. 933/06 umorzył śledztwo w sprawie:

1. zabicia ze szczególnym okrucieństwem psa rasy GOLDEN – RETRIEVER o imieniu OZZY w dniu 17 sierpnia 2006r. , w Lubinie, w ten sposób, że Agnieszka W****** używając nieustalonego narzędzia tępego, krawędzistego zadała w/w psu uderzenia powodując obrażenia w postaci podbiegnięcia krwawego krwawego obrębie skóry i tkanki podskórnej z obrzękiem okolicy łopatek oraz podbiegnięcia krwawego w mięśniach szkieletowych okolicy lędźwiowej, obu kończyn tylnych i kończyny przedniej lewej, w następstwie czego wystąpiła ostra niewydolność krążenia i wstrząs pourazowy skutkujące zgonem psa tj. o przestępstwo z art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 21.08.1997r., o ochronie zwierząt, wobec stwierdzenia, że czynu nie popełniono, na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 kpk

2. zaistniałego zaistniałego dniu 17 sierpnia 2006r. , w Lubinie przywłaszczenia powierzonego psa rasy GOLDEN – RETRIEVER o imieniu OZZY przez Agnieszkę W****** tj. o przestępstwo z art. 284 § 2 kk w zw. z art. 1 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt, wobec stwierdzenia, że czyn nie zawiera znamion czynu zabronionego na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 kpk


3. nakłonienia przez Agnieszkę W****** w dniu 23.08.2006r., w Lubinie, Marka D***** - lekarza weterynarii do wystawienia dokumentu poświadczającego nieprawdę w postaci zaświadczenia lekarsko – weterynaryjnego, weterynaryjnego którym stwierdzono fakt eutanazji psa rasy GOLDEN – RETRIEVER, w sytuacji gdy zdarzenie takie nie miało miejsca tj. o przestępstwo z art. 18 § 2 kk w zw. z art. 271 § 1 kk wobec stwierdzenia, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 kpk

4. poświadczenia w dniu 23.08.2008r., w Lubinie nieprawdy przez lekarza weterynarii Marka D***** w dokumencie w postaci zaświadczenia lekarsko – weterynaryjnego, weterynaryjnego ten sposób, że lekarz weterynarii w zaświadczeniu wpisał, iż dokonał eutanazji psa rasy GOLDEN – RETRIEVER, w sytuacji gdy zdarzenie takie nie miało miejsca tj. o przestępstwo z art. 271 § 1 kk, wobec stwierdzenia, że brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa, na podstawie art. 17 § 1 pkt 1 kpk

5. znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad psem rasy GOLDEN – RETRIEVER w dniu 13 sierpnia 2006r., w Lubaniu, w ten sposób, że nieustalona osoba posługująca się nieustalonym narzędziem tępym krawędziastym zadała psu uderzenia powodując obrażenia w postaci podbiegnięcia krwawego krwawego w mięśniach szkieletowych okolicy lędźwiowej, obu kończyn tylnych i kończyny przedniej lewej, a następnie bez zapewnienia właściwej opieki weterynaryjnej, porzuciła psa, który oprócz w/w obrażeń był zagłodzony, zapchlony i posiadał mocno powiększone jądro tj. o przestępstwo z art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 21.08.1997 r., o ochronie zwierząt, wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa, na podstawie art. 322 § 1 kpk.

Na powyższe postanowienie zażalenie złożyła strona pokrzywdzona Fundacja dla Ratowania bezdomnych Zwierząt EMIR reprezentowana przez pełnomocnika adw. Tatianę Rott zarzucając zaskarżonemu postanowieniu:
· obrazę przepisów postępowania karnego, które miały wpływ na jego wynik, w szczególności art. 167 kpk, art. 297 § 1 kpk i art. 201 kpk – polegającą na nie przeprowadzeniu, zebraniu, zabezpieczeniu w niezbędnym zakresie dowodów, w tym nie przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego prof. dr hab. Zenona Sołtysiaka z protokołem badania i protokołem sekcji psa przeprowadzonej przez prof. dr hab. Janusza Madera z Katedry anatomii Patologicznej, Patofizjologii, Mikrobiologii i Weterynarii Sądowej Akademii Rolniczej we Wrocławiu,
· obrazę art. 2 § 1 i 2 kpk, art. 7 kpk, art. 297 § 1 kpk polegającą na nie wyjaśnieniu istotnych okoliczności sprawy, całkowicie błędną i dowolną ocenę stanu faktycznego sprawy, w szczególności ustalenie, że postępowanie dowodowe nie dostarczyło dowodów, przemawiających w sposób nie budzący wątpliwości, że Marek D**** popełnił przestępstwo poświadczenia nieprawdy, a Agnieszka W****** nakłoniła Marka D***** do wystawienia dokumentu poświadczającego nieprawdę, podczas gdy z materiału dowodowego wynika, w szczególności z badania sekcyjnego, iż bezpośrednią przyczyną zgonu psa OZZY była ostra niewydolność krążenia i wstrząs pourazowy powodowany urazem zadanym narzędziem tępym, krawędzistym – a nie eutanazja przy użyciu Morbitalu,
· błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu, ze nastąpiło przeniesienie prawa własności psa OZZY na rzecz Agnieszki W******, podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynikało, że była ona tylko posiadaczem zależnym, a przeniesienie prawa własności malo nastąpić po podpisaniu umowy adopcyjnej oraz polegający na przyjęciu, że pies został jej przekazany do swobodnego dysponowania, podczas gdy została ona upoważniona jedynie do opieki nad psem, i w konsekwencji bezzasadne umorzenie postępowania w tym zakresie na podstawie art. 17 § 1 pkt 2 k.p.k.

Wobec powyższego wniosła o uchylenie zaskarżonego postanowienia w całości i przekazanie sprawy Prokuratorowi Rejonowemu w Lubinie do ponownego rozpoznania, z równoczesnym uwzględnieniem uzupełnienia tego postępowania przez przeprowadzenie wskazanych dowodów.
Ponadto żaląca w uzasadnieniu podniosła, iż umorzenie postępowania w niniejszej sprawie jest przedwczesne i nieuzasadnione. Zarzuciła brak przeprowadzenia dowodu z opinii zespołu innych biegłych wobec sprzeczności i niejasności w zgromadzonych w sprawie opiniach biegłych. Wskazała, iż niejasności opinii polegają m.in. na tym, iż prof. dr hab. Zenon Sołtysiak jednej strony zgadza się z opinią prof. dr Hab. Janusza Madera zawartą w protokole sekcyjnym ustalającym przyczynę zgonu psa OZZY , przychyla się do stwierdzenia, że brak było typowych zmian opłucnej ściennej i płucnej oraz worka osierdziowego i mięśnia sercowego występujących po podaniu Morbitalu i nie kwestionuje ustalenia prof. dr. hab. Janusza Madera o braku miejsc wkłucia, a z drugiej strony stwierdza, że nie jest możliwe podważenie twierdzenia lek.wet. Marka D*****, że w dniu 17.08.2006r. podał psu dokomorowo Morbital. Podnosi także fakt, iż z badania sekcyjnego wynika, iż bezpośrednią przyczyną zgonu psa OZZY była ostra niewydolność krążenia i wstrząs pourazowy powodowany urazem zadanym narzędziem tępym, krawędziastym, a nie eutanazja wykonana przy użyciu Morbitalu. Żaląca zarzuca także, iż nie wyjaśniono z jakiego powodu Agnieszka W****** zwróciła się o wystawienie zaświadczenia o eutanazji dopiero w dniu 23.08.2006r. oraz dlaczego jako przyczynę eutanazji podano nowotwór jąder, skoro dokonujący eutanazji lekarz weterynarii nie wykonał badań histopatologicznych histopatologicznych morfologicznych krwi.
Wobec powyższego w ocenie żalącej postanowienie Prokuratora Rejonowego Lubinie o umorzeniu śledztwa w niniejszej sprawie wobec tylu rodzących wątpliwości jest niezasadne.


Sąd uznał, iż zażalenie nie zasługuje na uwzględnienie.

Po przeanalizowaniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego Sąd uznał, iż w przedmiotowej sprawie nie doszło do wyczerpania ustawowych znamion czynów zabronionych określonych w art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 21.08.1997r., o ochronie zwierząt, art. 18 § 2 kk w zw. z art. 271 § 1 kk oraz art. 271 § 1 kk wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie ich popełnienia oraz przestępstwa z art. 284 § 2 kk w zw. z art.1 ust. 2 ustawy o ochronie zwierząt z uwagi na fakt , iż czyn ten czyn nie zawierał znamion czynu zabronionego. Z kolei postępowanie dotyczące popełnienia przestępstwa z art. 35 ust. 2 ustawy z dnia 21.08.1997r. o ochronie zwierząt zostało zasadnie umorzone wobec niewykrycia sprawcy przestępstwa.
Zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstaw zdaniem Sądu do podważenia zasadności decyzji merytorycznej, podjętej w niniejszej sprawie i tym samym jej uchylenia. Nie znajduje uzasadnienia także zarzut skarżącej, dotyczący naruszenia procedury karnej w toku postępowania prowadzonego w przedmiotowej sprawie. W ocenie Sądu wykonane zostały wszystkie czynności umożliwiające wydanie orzeczenia.
Podnoszony przez skarżącą zarzut, iż uzyskana w toku postępowania opinia biegłego prof. dr hab. Zenona Sołtysia jest niespójna i nielogiczna oraz nie udziela odpowiedzi na wszystkie pytania jest w ocenie Sądu niezasadny. Opinia ta jest jedyną opinią w sprawie, bowiem znajdujący się w aktach sprawy protokół badania stanowi jedynie dowód przeprowadzenia sekcji zwłok przez prof. dr hab. Janusza Madera, w którym stwierdził on u psa bardzo liczne, rozległe wylewy krwi tła urazowego z następowym wstrząsem potraumatycznym z ostrą niewydolnością krążenia oraz uznał brak zmian morfologicznych typowych dla podania Morbitalu. Chybiony jest zatem w ocenie Sądu zarzut skarżącej dotyczący sprzeczności powyżej przeprowadzonych badań z wydaną opinią prof. dr hab. Zenona Sołtysia, bowiem potwierdzają one wnioski zawarte w przedmiotowej opinii. Zbędne jest tym samym powołanie kolejnego biegłego w niniejszej sprawie. Sąd nie znalazł przesłanek określonych w art. 201 kpk uzasadniających powołanie kolejnych biegłych. Biegły Zenon Sołtysia wskazał w swej opinii mechanizm powstania i rodzaj obrażeń, przyczyny i czas śmierci psa. Wiarygodność jego opinii potwierdza fakt, iż to on dokonywał oględzin i sekcji zwłok psa.
Odnosząc się do zarzutu dotyczącego obrazy art. 2 § 1 i 2, art. 7 kpk i art. 297 § 1 kpk w ocenie Sądu nie znajduje on także podstaw w zebranym materiale dowodowym. Zdaniem Sądu w toku postępowania przygotowawczego przeprowadzono szereg czynności dowodowych, które jednak nie dostarczyły wystarczających podstaw za uznaniem Marka D**** w sposób nie budzący wątpliwości popełnił przestępstwo poświadczenia nieprawdy oraz potwierdzających okoliczności nakłonienia go przez Agnieszkę W****** do poświadczenia nieprawdy.
W ocenie Sądu materiał dowodowy zebrany w sprawie nie dał podstaw do podważenia prawdziwości zapisu dokonanego w książce leczenia zwierząt pod poz. 67 z dnia 17 sierpnia 2006r. o uśpieniu psa rasy Gulden – Retriever poprzez podanie Xylapanu i Morbitalu. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało istnienia dowodów podważających prawdziwość zeznań Marka D., Agnieszki W., Katarzyny S. i Michała K. na okoliczność uśpienia psa. Również obecność wspomnianego psa przed gabinetem weterynaryjnym potwierdziła świadek Emilia P. Na uwagę zasługuje zdaniem Sądu okoliczność, iż prof. dr hab. Janusz Madej w protokole badania wskazał, że zmian morfologicznych podania „morbitalu” nie stwierdzono, zaznaczając w zeznaniach, iż nie można jednak wykluczyć podania tego środka w inny sposób. Także prof. dr hab. Zenon Sołtysia wskazał, iż wysoce prawdopodobne jest, że obrażenia stwierdzone podczas sekcji zwłok w postaci podbiegnięć krwawych lub krwiaków u psa mogły być skutkiem doznanych obrażeń przed jego znalezieniem w Lubaniu 13.08.2006r. i nie zostały klinicznie wykazane przez lekarzy weterynarii, gdyż znajdowały się w fazie organizacji. Stwierdził jednakże, iż dwukrotne podanie środka do eutanazji dokomorowo w trakcie czynności skurczowej i rozkurczowej serca wymaga dużej praktyki, to brak podstaw, by podważyć twierdzenia lekarza weterynarii Marka D., który dokonał eutanazji psa w powyższy sposób. Na uwagę zdaniem Sądu zasługuje także fakt, iż prof. dr hab. Janusz Madej w trakcie sekcji nie widział miejsc wkłucia. Wskazać należy, iż jedynym dowodem, który w sposób bezsporny rozstrzygnąłby tą okoliczność byłby pozytywny wynik badań z Instytutu Weterynaryjnego w Puławach na obecność w sercu czy innych narządach wewnętrznych metabolitów pentobarbitalu ( Morbitalu). Jednak w trakcie sekcji nie zostały pobrane wycinki narządów celem przeprowadzenia szczegółowych badań, a tym samym nie ma już możliwości uzyskania takiego wyniku.
W ocenie Sądu brak jest tym samym również dowodów wskazujących na to, że Agnieszka W. nakłoniła Marka D. do wystawienia dokumentu w postaci zaświadczenia o eutanazji psa, a Marek D. potwierdził nieprawdę wydając przedmiotowe zaświadczenie.
Zdaniem Sądu podnoszony przez skarżącą zarzut błędu w ustaleniach faktycznych nie zasługuje także na uwzględnienie. Przeprowadzone w toku postępowania przygotowawczego czynności nie pozwalają bowiem przyjąć, iż Agnieszka W. swoim postępowaniem wyczerpała znamiona sprzeniewierzenia. W ocenie Sądu zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdził okoliczność, iż w dniu 16 sierpnia 2006 r pies rasy Golden – Retriever został powierzony Agnieszce W., jednakże jako posiadaczowi zależnemu, bez przeniesienia prawa własności. Sąd stanął na stanowisku, iż w świetle zgromadzonych dowodów Agnieszka W. była przeświadczona, że pies został powierzony jej do swobodnego nim dysponowania i stała się jego właścicielem.
Sąd zauważył, iż okoliczność uśpienia psa dokonana przez Agnieszkę W. oraz nie podpisanie przez nią umowy adopcyjnej nie daje podstaw do przyjęcia sprzeniewierzenia. Żaden bowiem z przedstawionych dowodów nie wskazuje, aby działała ona w celu włączenia psa do swego majątku i pozbawienia prawa własności nad nim jego prawnego właściciela.
Sąd uznał po przeanalizowaniu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, iż słuszna była decyzja Prokuratora o umorzeniu śledztwa w opisanej sprawie z uwagi na fakt, iż brak jest podstaw do uznania, że opisane przez żalącego w zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa zachowania noszą znamiona czynów zabronionych dostatecznie uzasadniają podejrzenie ich popełnienia.
Mając na uwadze powyższe okoliczności, Sąd uznał postanowienie Prokuratora w przedmiocie umorzenia śledztwa za zasadne i postanowił jak na wstępie.

Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad Crying or Very sad


Ostatnio zmieniony przez agusia113 dnia Nie 16:44, 18 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:04, 06 Kwi 2009
Milka
 
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





O To jest straszne jak tak mozna zwierze skrzywdzic,przeciez jak on musial cierpiec to jest straszne i tacy ludzie pragna miec zwierzatko w domu Crying or Very sad


Ostatnio zmieniony przez Milka dnia Pon 8:05, 06 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 8:45, 06 Kwi 2009
Nuka
Gość
 





brakło mi słów.
Milka napisał:
i tacy ludzie pragna miec zwierzatko w domu Crying or Very sad


chyba raczej nie chcieli mieć zwierzaka
PostWysłany: Pon 16:04, 06 Kwi 2009
MiA__89
Gość
 





Nierozumiem co nią kierowało ... W dniu , w którym wzięła go do siebie - zakatowała ... Tylko po co ?? Czym jej to zwierzę zawiniło ?? :/ Mam kontakt z psami ze schronisk i wiem , że są one bardzo łagodne , a patrząc w ich oczka można łatwo zobaczyć wdzięczność?? Taką s...e to powinni na rynek i biczować ,żeby poczuła to co czuł Ozzy >:< !!!!!
PostWysłany: Pon 17:12, 06 Kwi 2009
Milka
 
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Nuka czepiasz sie szczegółów ;/xd
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 18:13, 06 Kwi 2009
Nuka
Gość
 





rzeczywiście czepiam się szczegółów Laughing ale to szczegóły tworzą całość = diabeł tkwi w szczegółach.
Błędne drobiazgi = całość do niczego Question
PostWysłany: Pon 18:47, 06 Kwi 2009
Milka
 
Dołączył: 05 Kwi 2009
Posty: 23
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: K





Rany.............
Zobacz profil autora
PostWysłany: Sob 17:49, 18 Lip 2009
dodus
 
Dołączył: 28 Maj 2009
Posty: 709
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3

Płeć: M





Teraz mam trochę wolnego czasu,więc czytam różne tematy na tym forum i prtzeczytałem ten.Strasznie wstrząsnęła mną ta historia.Jak można zabić zwierzę,które nikomu nie zawiniło? Kocham wszystkie zwierzęta,również psy (szczególnie goldeny). Chciałbym żeby ten śmieć o nazwie Aga i ten śmieć który pomógł jej w tym morderstwie cierpieli i męczyli się do końca życia, i jeszcze dłużej.Nienawidze ich,tak samo jak wszystkich którzy znęcają się nad zwierzętami,niech zdychają w męczarniach......


Ostatnio zmieniony przez dodus dnia Sob 17:50, 18 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 15:39, 14 Wrz 2009
Królik17
 
Dołączył: 05 Wrz 2009
Posty: 39
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: M





przecież ... tak nie można . Powinna zapłacić więcej nic 2000 tysiące złotych ale to by nie zwróciło życia biednemu Ozziemu
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:47, 15 Wrz 2009
KazioR
Administrator
 
Dołączył: 20 Wrz 2005
Posty: 2728
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Kraków
Płeć: M





wydając takie wyroki mamy w imieniu prawa przyzwolenie na zabicie psa czy też innego zwierzęcia - bo to tylko zwierzę - następuje degradacja myślenia, nie ma dla mnie pojęcia o bezparności bo zabił tylko psa, okaleczył kota, czy znęcał się nad koniem. Mamy świetne ustawy tylko z realizacją i stosowaniem prawa jesteśmy szalenie na bakier.

Zabijanie psów na szmalec - mała szkodliwość społeczna.

Wożenie żywych koni do Włoch - nie ma na to rady tak musi być!!!

Takie postępowanie powoduje eskalację tego typu zjawisk.

Jeden sąd skazuje za zabicie królika (urwał tatuś głowę na oczach dzieci ) a drugi odstępuje od ukarania za okrutne zabicie psa. Może do prowadzenia spraw dotyczących zwierząt należy typować sędziów - to też tylko ludzie, jedni lubią zwierzęta inni nienawidzą.


Ostatnio zmieniony przez KazioR dnia Wto 18:00, 15 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 13:42, 16 Wrz 2009
ppx
 
Dołączył: 10 Cze 2006
Posty: 345
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Dębicy





No prawo w stosunku do zwierząt jest baznadziejne.
Zobacz profil autora
Tragiczna śmierć Ozziego [*]
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Ogólne
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 1  

  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin