|
No bardzo zabawnie, najśmieszniej jest wtedy , kiedy gdzieś się zbunkruje i ja go szukam , wołam , latam wystraszona po domu , korytarzu , dworze , u sąsiadów pytam czy nie było , a on w domu w jakiś kącie albo w domku śpi i ma pod omykiem wszystko. Żeby nosa wychylił chociaż to bym wiedziała , że jest , a nie wioche odstawiała. No czaicie takie coś : złażę piętro niżej pukam do sąsiadki i pytam : " sorry był tu Amon ?? ". Bo moja Sonia często korzysta jak drzwi uchylone czy coś i ją muszę od sąsiadki wywlekać za obroże, bo ona za ... nic sama nie pójdzie. No cóż , jak dostaje pół szynki z okazji świąt i sobie ją dumna wlecze i paraduje po domu , żeby wszyscy widzieli co ma , to czemu tu się dziwić |
|
|
|