Króliki domowe i inne zwierzęta

Gość

Na kota mój tata się jakoś zgodził bo mama chciała.A teraz jak ja chciałam mieć króliczka w domu, bo wiedziałam że mu będzie smutno samemu w zimę na działce to się nie zgodził. to że mam dopiero 11lta to nie znaczy że jestem nieodpowiedzialna, nie umiem się zaopiekować królikiem w domu i nie umiem mu posprzątać klatki Sad

kiche_wilczyca

Ale jeżeli rodzice kategorycznie się nie zgadzają, mówią, ze w domu nie chcą królika to na prawdę nie ma sensu trzymać go na działce. Zwierze będzie się męczyć. Po raz enty powtarzam - pomyśl o zwierzęciu, nie o sobie!!!

T-T-A · Gość

Lavender, bez względu na wiek niespełnienie marzeń jest bardzo przykre.
Widzę, że króliczki to Twoja pasja, której jesteś wierna.I bardzo dobrze.
Ale weź pod uwagę, że swoje marzenia nie zawsze można zrealizować w danej chwili, a rzeczywistości zmienić po swojemu
Smutny, samotny, zmarznięty królik w klatce to na pewno nie jest Twoje marzenie.
On nie byłby ani ufny ani wesoły, a nie o takiego uszaczka Ci chodzi
Królik bardzo rózni się od psa czy kota i wątpię abyś przez taki kontakt zdołała go oswoić. Realizując swój pomysł skrzywdziłabyś i zwierzątko i siebie
I bardzo wątpię, że rodzice pozwolili by Ci przebywać na ciemnej, opustoszałej działce zimą.
Poza tym masz żółwia i kotka, czyli jest o kogo dbać.
Czytaj o króliczkach, rozwijaj swoje zainteresowania, bo może jak będziesz starsza to rodzice zmienią zdanie. Cierpliwości, wszystko przed Tobą
Mnie fascynują konie i kozy, ale nie trzymam ich w domu
Króliczek w klatce na działce to nie marzenie, to koszmar!!!

nuna · Gość

Tak, ja tez realizuje swoje marzenia o pelnym domu zwierzat teraz, jestem juz dorosla i nareszcie moge miec i kroliki i koty, chcialabym jeszcze swinki morskie, ale musze sie wstrzymac, moze kiedys. Nie mozna miec wszystkiego, ale tak samo jak T-T-A rozumiem Twoje pragnienie. Moj ojciec nie cierpi zwierzat i nie pozwalal mi ich miec mimo, ze od malego garnelam sie do kazdego futrzaka w okolicy.
Takze dla tego, ze kocham zwierzeta nie wyobrazam sobie zeby krolik zostawal sam na dzialce, kroliki to zwierzatka stadne jesli nie maja towarzysza to traktuja ludzi jako swoje stado, bez nich sa nieszczesliwe, popadaja w depresje, zaczynaja chorowac. Dlatego dla dobra kroliczka wstrzymaj sie jeszcze, czytaj o nich, rozmawiaj- moze Twoi rodzice zobacza jak bardzo Ci na nim zalezy i w koncu sie zgodza na miniaturke w mieszkaniu.

Kisiek

albo sprubój tak jak ja !!!!! jesli chcesz kroliczka w domu codziennie calymi dniami przyciskaj mame i jak bedziesz czuła ze sie lamie wez sie za tate jak tata sie zlamie to i od razu mama spróbuj u mnie zadziałało
ci napewno tez sie uda
a i czasami lam mame i tate na razem u mnie to trwalo 3 dni Very Happy

ale nie zpominaj jesli rodzice zobacza ze zamiat grac czytasz o rkoliczkach to bedziesz miala dodatkowy plus

Basia87

Ja będąc mała zawsze pragnełam o swoim zwierzątku i zazdrościłam starszemu rodzeństwu że oni mają a ja nie,teraz kiedy jestem dorosła ale mieszkam z mamą jeszcze też mi mama w domu nie pozwalała mieć,kiedy byłam dzieckiem ją rozumie ale teraz nie dałam się ograniczyć swoich marzeń i bez jej pozwolenia przywiozłam do domu króliczka,odrazu się mama przekonała do niego bo obaliłam jej wszystkie mity o królikach Very Happy

Ale Ty powinnaś zrobić na odwrót niż ja,najpierw przekonać niż przywieść królika a pozatym zrozum rodziców,oni mają obawy bo nie wiedzą czy to czsem nie jest jakiś Twój widzimiś jak to dzieci miewają.

Gość

Postanowiłam... że ... wstrzymam się .. i nie będę miała króliczka na działce Sad

Tata powiedział że za to kupi mi pod koniec roku komórkę.
Sad

agusia6840

Wprawdzie to nie to samo...,ale jakies pocieszenie jest:)
Trzymaj się Smile

i może w przyszłości będziesz miała króla:)

Gość

W sumie to tez mi się żal robiło jak pomyślałam że będzie on sam na działce Sad

kiche_wilczyca

myślę, że nikt nie chciałby być sam w zimnie i bez towarzystwa. Mnie jeszcze przerażała myśl, co by było jakby coś mu się stało, np. na podwórko dostałyby się jakieś psy.

T-T-A · Gość

Lavender, mądra z Ciebie dziewczynka i wierzę, że Twoja pasja do kóliczków pokona opór rodziców. Nie teraz oczywiście...ale za jakiś czas. A wtedy jaka będzie radość, bo tak długo oczekiwana
Na razie moją Andzię możesz traktować jako również swojego wirtualnego króliczka i innych króliczki chyba też, bo przeciez wiesz już o nich bardzo wiele
Będą miały wirtualną króliczkową ciocię. I co Ty na to?
P.S. I nie miej żalu do rodziców, bo oni obstając przy swoim zdaniu na pewno mają obiektywne powody
Będziesz troszkę starsza to i rodzice inaczej na ten problem może spojrzą

Gina

Ja o pierwszego królika walczyłam z rodzicami przez rok. Musiałam się wykazać wiedzą o opiece nad nimi i pokazać, że kieszonkowe wystarczy mi na utrzymanie zwierzątka. Przez rok co miesiąc robiłam notatki ile co kosztuje w zoologicznych, na ile by starczyło itd. Często rozmawiałm z rodzicami na temat kicka i ogólnie pokazywałam, że bardzo mi zależy. Wreszcie się zgodzili i nawet kupili pierwszą wyprawkę (klatkę, poidełko, ściółkę i pokarm). Ja płaciłam tylko za króliczka Very Happy

Gość

Dziękuje wszystkim za rady i pomoc jaką od was dostałam Smile

Mam nadzieje że tata się zgodzi na króliczka w domu Sad

Dzięki T-T-A Smile

T-T-A · Gość

Lavender, a czy tatuś wie o twoim aktywnym udziale na forum? O tym ile Ty już wiesz o uszatkach itp
Może daj do przeczytania rodzicom swoje posty??tym bardziej, że bardzo ładnie piszesz
P.S. Mojej kotki największą psiapsiółką jest Andzia:)

Gość

Nie, nie wie Very Happy

Ale dzisiaj go męczyłam o królika i najpierw powiedział że dostane królika jak będę na koniec roku miała 6 z polskiego i angielskiego. A później powiedział że w gimnazjum "porozmawiamy" i że może mi kupi uszatka Smile

To może da się skusić w gimnazjum na króliczka Smile

kiche_wilczyca

Lavender życzę Ci cierpliwości i nie poddawaj się, bo ja wierzę, że będziesz miała królika Smile

Kisiek

jak na moje zaczyna sie lamac powalkuj go jeszcze troche oczywiscie jak zacznie sie wkurzac odpusc Very Happy

ja tak zrobilem i niedlugo zorro bedzie w moim pokoju o ile ja okaze sie odpowiednim kandydatem

Gość

Hehe, no może Very Happy

Będę próbować aż do skutku Smile

Może się uda Razz

Pare moich koleżanek ma króliki a mieszkają w bloku, akurat jedna była z nim na spacerze wczoraj bo ja byłam z moją siostrą i z kotem to widziałam że mało co by jej nie uciekł ze smyczy Sad

Jak się łapie króliki jeżeli się je wypuszcza z klatki żeby pokicały po domu?
Bo boje się że mogę kiedyś coś zrobić nie tak (jak uda mi się namówić tatę na uszatka Razz

) i mu się coś stanie Rolling Eyes

Basia87

Niewiem jak innich ale ja mojego poprosze grzecznie i sam idzie albo czekam na moment że sam pójdzie bo pić,jeść i siusiu to musi iść do płotku a odką ma ten płotek to nawet jak mu otworze go to wyjdzie na troszke i spowrotem sam tam wskakuje,chyba tak bardzo mu się tam podoba ale jak czasem się uprze że niechce wejść to go smakołykiem przekonuje lub bawimy się w ganianego to z czasem zmęczony sam idzie do siebie się położyć Smile

a ja do siebie Very Happy

T-T-A · Gość

Lavender, o zachęcaniu do powrotu jest
http://www.krliki.fora.pl/zachowania-krolikow,26/niewdzieczne-polecenie-do-klateczki,1481.html
Na pewno nie jest wskazane gonienie króliczka, bo on tylko jeszcze bardziej instynktownie ucieka i się stresuje
A co do brania króliczka to nie za skórę na karku!!, jak niestety niektórzy w nerwach robią, o uszach nie wspomnę Sad

( tylko jedna ręka pod przednie łapki, a druga pod pupkę