|
Dziękujemy, jeszcze do mnie do końca nie dociera:)
W ostatecznym rozrachunku wszyscy pękliśmy
Ze względu na Andzię mieszka u córki w pokoju, ale ma tam Nusię i często Pumcię.
Od czasu do czasu zamykamy drzwi do pokoju i hasa po reszcie mieszkania. On leci od razu do kibelka przytulić się do szczotki klozetowej.
Przy próbie zapoznania on był cały zgodny, Czesio chyba też, ale „obrończyni gniazda” rzuciła się okrótnie, aż ze strachu zapiszczał i przy następnym podejściu nie był dłużny Andzi groziło szycie powieki, rozcięty pyszczek. Zobaczymy, jak mała będzie po sterylce. Liczymy się z tym, że będą osobno
Zastanawiam się kiedy zacznie szczekać.
Sporo narozrabiałam, bo miał już załatwiony wspaniały ds., tylko była sprawa transportu.
To też trochę przeważyło. Pamiętam, że z W-wy przybył przerażony, aż w transporterku się posiusiał |
|
|
|