|
Chyba juz lepiej z nim, pare bobkow sie pojawilo, suche male ale sa - jak dla mnie na wage zlota.
Nie je dalej, tak ze co pare godzin dokarmianie na sile, critical care plus pojenie plus leki.
Po lekach na rozruszanie jelit stampe gorzej sie czuje, pewno go boli bo piszczy.Ale to przez to ze uspione jelitka zaczynaja pracowac.
W piatek kontrola, potem maly zostaje pod opieka sasiadki bo my wyjezdzamy na wakacje. Na szczescie sasiadka jest odpowiedzialna, bedzie mu dawala leki, choc mam nadzieje ze do mojego wyjazdu maly sam zacznie jesc.
Dzis po raz pierwszy rozlozyl sie jak zaba, dwa ostatnie dni to tylko siedzial skulony w klatce.
Musze napisac ze jestem dumna z mojej corki, to ona do niego wstaje w nocy co dwie godziny, ona go masuje ona go w srodku nocy dokarmia, dopaja i tuli. Fajnie jest miec tak odpowiedzialne dziecko! |
|
|
|