Branwen |
|
|
|
Dołączył: 09 Paź 2010 |
Posty: 1700 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Poznań Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Wybaczcie małe opóźnienie, ale uczelnia skutecznie odebrała mi cały wolny czas, jaki miałam.
U uszaków troszkę zmian. Przede wszystkim - hierarchia została ustalona. Kto został przywódcą stada? Kluska! Ta sama Kluska, która panicznie bała się Tabasco Rzeczony Tabasco, otrzymał zaś nowy przydomek - Tabulator. Mąż na niego tak woła, jak maluch psoci Muszę przyznać, że Tabi robi postępy - sam domaga się głasków, wcześniej uciekał przed ręką. Zaczął też bzyczeć na jedzenie Jakiś czas temu, w największe upały, walczyliśmy z katarem u malucha. Teraz już wszystko w porządku.
Niestety, Kluska oduczyła się kuwetkowania. Tabasco wywleka siano z paśnika, a później obydawa stwory na nie spektakularnie leją. Chyba będziemy kombinować z innym paśnikiem żeby utrudnić małemu wyciąganie siana. Próbowaliśmy z wiszącą kulą na siano - Tabi siada koło niej, wyciąga źdźbło i wypluwa, i tak w kółko, dopóki wszystkiego nie wyjmie. Przez to siano trudno je od nowa nauczyć czystości, więc leją gdzie popadnie. Z tego powodu ich bezklatkowość została wstrzymana, a potworki wprowadziły się do zagrody, w której spędzają noce. Oczywiście dzieje im się z tego powodu wielka krzywda więc szarpią prętami, rzucają miskami i ogólnie próbują kojec unicestwić
Taki widok mam zwykle rano, gdy wchodzę do pokoju:
I na koniec - król lew
|
|