Branwen |
|
|
|
Dołączył: 09 Paź 2010 |
Posty: 1700 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Poznań Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Bobki nie są jeszcze jakieś ogromne, ale widać że Kluska czuje się dobrze. Pod naszą nieobecność zostawiliśmy jej otwarty kojec, a Tabi został zamknięty w klatce, bo na czas choroby były rozdzielone. A wiadomo, że ruch dobry na jelitka. Zapomnieliśmy o pewnym, drobnym szczególe. Jak klatka jest zamknięta, to można bardzo łatwo na nią wskoczyć. I co zrobiła Kluska? Po klatce wlazła na nasze biurka i pożarła nasze słuchawki i porozwalała moje magisterkowe notatki. Niektóre nawet osikała - pewnie te części, z którymi się nie zgadza Dobrała się też do pudełka z zapasami suszków zostawionymi na zimę!
W każdym razie syropek na pracę jelit wypiła ładnie z łyżeczki. Nie chciała probiotyku ze strzykawki, ale jak zobaczyła, że Tabi je to od razu nabrała ochoty
pati, one wszystkie są takie niewinne za młodu |
|