Lilla |
|
|
|
Dołączył: 17 Wrz 2010 |
Posty: 2109 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Nors Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Moje małe tez zawsze jadły, a ja im dawałam, bo skoro one były przyzwyczajone ze sklepu nawet do cytryny, to uznałam, ze nie ma sensu traktować je jak uszatki z hodowli, wiecie, takie karmione prawidłowo. I z brzuszkami nie mam problemów, z Coką i Cola to tylko raz były problemy żołądkowe - jak im pańka- kretynka tyle jedzenia dała, że się objadły i dorobiły się czegoś a'la "syndrom oświęcimski". |
|