 Wysłany: Czw 15:51, 13 Gru 2012 |
|
|
| SremoGirl |
|
|
| |
| Dołączył: 10 Sty 2010 |
| Posty: 3626 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Katowice
Płeć: K |
|
|
 |
|
 |
|
Branwen aktualnie leczymy Alantanem, a on chyba też jakiś taki miodowy. Ale mówisz, że miód lecznicy u Was dał radę? Bo jak mi się skończy moja maść to chciałam kupić dermatol czy coś, ale teraz nie wiem.
Pati haha, widzisz jak to jest  Ale to jeszcze nie koniec wydatków, bo jak się uda to i kompozyt będzie miał!
Graszka ojj, gdyby było kiedy wykastrować  Poważnie nad tym myśleliśmy, miał byś nawet kastrowany na jesień. Ale w ogóle nie ma kiedy tego zrobić, bo wet nie chce kastrować przy ropniu i wcale mu się nie dziwię.
I oczywiście dziękuję w jego imieniu za komplementy  |
|
|
|
|
|
Tak troszkę z innej beczki to i Oscar zdrowszy, bo swego czasu mocno się drapał, gryzł, miał brzydką sierść itp. i wetka stwierdziła, że byś może alergia. Zmieniliśmy karmę na inną bez kurczaka i jest znaczna poprawa! Także to też mnie cieszy 
Do Krakowa zawitamy dopiero za 2 tygodnie. Wszystko się skomplikowało, bo mieliśmy tylko jechać odbudować żuchwę, a tu znowu ten paskudny ropień... Jakaś masakra.
