Króliki domowe i inne zwierzęta

Branwen

W Toruniu na pewno zostanie dobrze wykonane. Póki co, Wasz wet nie jest zbyt pomocny, a ropień dostał tyle czasu na rozwijanie się, że aż strach pomyśleć jakie będą wyniki kolejnego rtg...

Lilla

Sremo, skoro zabieg chcecie wykonać na miejscu, to na co czekać? Przecież to jego musi boleć jak nieszczęście. Toruń jest daleko, ok, ale Kraków nie. A w Katowicach nie ma innego weta króliczego?

SremoGirl

Ale po co znowu jeździć i szukać? Przecież Brynów jest polecany nawet na SPK i wszystko dobrze, fajnie robią.
Po prostu on mi tłumaczy, że jak usuniemy zęby, on zacznie automatycznie chudnąć po tych papkach.. Wszystko łatwo napisać, ale ja nie mogę wsiąść do auta i ruszyć.
Nawet nie wiem ile to wszystko będzie kosztować w tym Krakowie, a w moim wypadku pieniądze są ważne. I zostałam poinformowana, że Kraków tani nie jest, więc... będzie bardzo ciężko tam pojechać.

nellciaa

To ile on chce tych zebow usuwac? Przeciez do ropnia usuwa sie kilka zebow gora a nie wszystkie. No chyba ze tak to juz zaniedbal ze trzeba usunac pol szczeki zebow bo tak tez moze byc - im dluzej czekacie tym wiecej trzeba bedzie usunac i czyscic. Wtedy rzeczywiscie moze byc skazany cale zycie na papki ale to bedzie wina zwlekania. Poza tym papka z granulatu jest tak samo kaloryczna jak w postaci stalej - tu nic sie nie zmienia. Czy marchewke zjesz gryzac czy starta na tarce to nie robi roznicy w kalorycznosci wiec to co on mowi to swietny zart.

Tak czy siak zwlekajac coraz bardziej narazacie juz powoli jego zycie. Moze sie okazac pozniej ze nie bedzie czego ratowac. Czemu nie oddasz go tymczasowo pod opieke SPK? przeciez mialas tyle propozycji ze nawet bylby transport etc. Skoro dziewczyny powiedzialy ze go przechowaja, zaopiekuja sie itd itp to czemu skazujesz uszaka na cierpienie? Nie sadzisz ze robisz tak samo jak osoby ktorym wczesniej zwracalas uwage ze postepuja zle i mowilas ze nie dbaja o swoje zwierze i narazaja je na cierpienie oraz smierc?

dodano 12.10.2011 godz. 13:50

PS. Ja tez nie woze swoich i SPKowych zwierzat sama - pracuje i tez nie jestem w stanie wsiasc w auto i pojechac 150 km do weta wiec szukam transportu i osoby ktora mi pomoze

posty polaczono
julka1

SremoGirl

Tylko nie rozumiecie, że ciągle chodzi o pieniądze? Gdyby nie to, dawno bylibyśmy w Krakowie.
Że Marjan nie jest mój i nie mam prawa go gdziekolwiek oddać?
Propozycja padła, ale nikt nie podejmie się takiego ryzyka, żeby go wziąć.
I usłyszałam od weta, że będziemy rwać wszystko, każdy ząb.
Poza tym oddanie go zupełnie obcej osobie chyba mu nie pomoże, bo jak sami wiecie to będzie jeden wielki stres.
Na Toruń nikt z mojej rodziny się nie zgodził.

Branwen

Lilla

Chciałam tylko dodać, ze nawet sianko można byłoby Marysiowi podawać - zmielone w młynku do kawy na drobno i z wodą rozrobione. Wyjdzie coś jak Critical.

tmm03033 · Gość

Sremo tak byc nie moze przeciez zdajesz sobie sprawe ze cos trzeba zrobic i jakies kroki podjac. Nie obrazaj sie bo wiesz ze nam wszystkim chodzi po prostu o zdrowie malego.
Czas leci i nic sie w tej sprawie nie dzieje a maly dalej z ropniem, jak pisze Branwen moze jakis bazarek?

nellciaa

SremoGirl

To dlaczego jest w polecanych? Pojechałam do polecanego weta (co i tak uważam za sukces, bo na początku i tak nie chciał nikt jechać) i dalej jest źle? Zgadzam się, że teraz Rybicki wali, ale ja nie mam jak gdzie indziej jechać. A na jednej wizycie się nie skończy.
Nikt mi nic nie oferował, padła po prostu taka opcja. A ja nie mogę decydować za wszystkich, tym bardziej, że to nie mój królik, a o niego są wieczne wojny.
Wam wszystko jest łatwo mówić, bo wy decydujecie za wasze króliki, wy możecie jechać, gdzie chcecie. A 320km w wszystkie strony to nie jest mało.
Chciałam coś wystawić na bazarek, tylko ja nosze tak mały rozmiar, że wątpię, że ktokolwiek coś kupi..
Z resztą nie mam co wam tłumaczyć, bo i tak dalej nie rozumiecie jak jest.
Wszystko wydaje się Wam takie łatwe.. Confused

nellciaa

Btw. Jak rozmawialam z Toba i Twoja mama przez telefon o byciu DT zapewniałyście mnie obie ze jesteście odpowiedzialne i jak trzeba bedzie to z wizytami u weta nie bedzie problemu itd itp. ---- skoro Marjana nie chcecie leczyc to dlaczego niby mialyscie wozic uszaki z DT do weta? Bo SPK placilo by za wizyte? ale przeciez swoj czas i kase na dojazd trzeba by bylo poswiecic wlasna i wtedy nikt z was nie protestowal.

Sorry ale sie mega wkurzylam.

SremoGirl

I wiecie co, mówcie co chcecie: że się nie nadajemy dla niego, jesteśmy egoistami i biedakami i czymkolwiek.
Teraz to ja się zawiodłam na was. Ja też kończę to wymianę zdań, bo wy i tak nam nie pomagacie, a jedynie dokładacie ciosów, w ogóle nie znając sytuacji.
Dziękuję.

Simran

ja też jestem za bazarkiem. Przecież każdy z nas ma w domu coś na zbyciu.

nellciaa

SremoGirl

Nelcia: ja o transporcie nic nie słyszałam, więc nie mogę się wypowiedzieć.
Poza tym nikt nie chce się zgodzić, więc co ja mogę? Nie znam nawet ceny tych zabiegów, a osoba, która z nim pójdzie nie zna historii Marjana, więc jak to załatwić?

Branwen

SremoGirl

Nie poddaję, ale znam życie.
I znam moją rodzinę. Confused

Oni się nie zgodzą, a Toruń będzie jeszcze droższy od Krakowa, więc łatwiej załatwić wizytę w Krakowie niż tam...

nellciaa

Torun jest tanszy niz Krakow

SremoGirl

Ale jak załatwić sprawę, kiedy ktoś go weźmie na wizytę, a nie zna jego dokładnej historii? Wtedy weterynarz rozmawia z właścicielem czy jak?

Branwen

Pewnie trzeba będzie przekazać historię Marjanka osobie, która się nim zaoopiekuje. Sremo, spróbuj chociaż. Ja wiem, że życie jest okrutne. Ale jeśli nie spróbujesz i coś się stanie, to sobie tego nie wybaczysz. A tak, to przynajmniej będziesz wiedziała, że walczyłaś o Marjanka.
My wszyscy chcemy dobrze dla uszaka, dlatego tak Cię męczymy.