Manfred |
|
|
|
Dołączył: 18 Wrz 2009 |
Posty: 613 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Białystok Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Wczoraj pojechałam do weta, żeby przed wyjazdem sprawdzić Mańka ząbki. Trochę podpiłowane, choć nie było to konieczne. Jednak wolę mieć pewność, że na wyjeździe z zębólami będzie ok. Uszka mam obserwować, bo tak jak mi się zdawało miejscowo są suchsze z lekkim łupierzem. Brzuszek obmacany i jest ok. Tylko dlaczego Maniutek nie biega za mną jak zawsze, nie myszkuje, nie psoci, tylko je, śpi, pokica minutkę, śpi, śpi... Kilka dni temu miała wilgotny nosek, wczoraj suchy, a dziś znów mokrawy. Zaziębiłam Ja tymi wizytami u weta, czy co? Daję probiotyk i Vibovit oraz suszone liście malin i kwiat lipy. A na dodatek jedziemy w weekend w góry i boję się żeby Jej to nie zaszkodziło. Panikara jestem. :/ Szkoda, że zwierzaki nie mogą powiedzieć co im doskwiera. |
|