|
Wiesz co , ja się kłócić nie będę , wetem nie jestem , ale jak dla mnie to coś kiepsko go wyleczył , skoro królinek odszedł . Tym bardziej ze powiedział , iż mógł to być układ nerwowy. Więc może to po prostu kolejny etp choroby - po atakach. no i nie wiemy , co za leki króliczek dostał , więc ciężko powiedzieć ... Powiem ci tak - podać lek i uspokoić ataki to jeszcze nie wszystko. Być może , to co zaprowadziło go za TM można było wyleczyć , a nie wyciszyć . Np. rak . Nie wyleczysz , ale ulżysz lekami w bólu. Jesli jest złośliwy. Zwykłego można leczyć i wyleczyć. Ale niezłośiwy rak wyciszany tylko przejdzie z złośliwego. A wtedy można tylko uśmierzać ból .
Weterynarz , który mówi , że króliki żyją 5-7 lat obnaża swoją niewiedzę. A hasło "większe żyją krócej " powaliło mnie na kolana. Królik to trochę jak pies - im większy , tym krótsza średnia długość życia. |
|
|
|