|
A może to alergia pokarmowa. Ja tak reaguję na niektóre pokarmy. Najpierw wysypka pasem wokół brzucha, a potem leci dalej. Na niektóre z szybkim wewnętrznym puchnięciem. I to produkty, które kiedyś wsuwałam:). Miejmy nadzieję, że to coś w stylu pryskanego jabłuszka.
A co do oswajania to trudna sprawa. Z jednej strony- tydzień bez ucholka serce się ściska, ale z drugiej fachowiec i zaprzyjaźnienie. Sama chyba bym w końcu na to poszła, bo naprawdę, jak zaczynają sypać się kłaki to my bardzo szybko wymiękamy:(, a wiem, że to dla uszaków z krzywdą. One garną się do siebie, moment skoków, leci futerko i my od razu kończymy imprezę. Mąż już zaczął przebąkiwać, żeby sobie kicały w osobnych pokojach |
|
|
|