SremoGirl |
|
|
|
Dołączył: 10 Sty 2010 |
Posty: 3626 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Skąd: Katowice Płeć: K |
|
|
 |
 |
 |
|
Kubełkach?!
Trochę nie kumam.. i nie wyobrażam sobie, jak to wygląda.
Co do zoologa: najważniejsze: kto jest właścicielem. Nellciaa ma rację: naskoczymy na sprzedawcę i co? Właściciel się nie dowie, jeszcze sprzedawca może się bać. Z jednej strony najlepiej, gdyby zajęła się tym osoba dorosła, bo takiego nastolatka mogą wyśmiać i wyrzucić z tego sklepu. Niestety, to co piszę to prawda. Bo kto normalny będzie słuchał dziecka? Tym bardziej, że chodzi o pieniądze. Najlepiej, gdyby jakiś wolontariusz ze SPK się tym zajął, a nie Lavender. |
|