Oj...gdybym ja tylko mogła Go spokojnie po głaskać to było fantastycznie....ucieka , kica i nie ma Go...ale jak dzisiaj usiadłam na podłodze..przyszedł i pod nogami mi chadzał. Może kiedyś ucałuj a tym czasem dziękuję
Karmel okazał się Carmen ale i tak to nie ma dla Nas znaczenia.
PO woli zaczyna się oswajać , czasem nawet daje się po głaskać , i bawi się w chowanego
Pozdrawiamy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1