emkagoska |
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2010 |
Posty: 767 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Grudziądz |
|
|
|
|
|
|
Jestem! W moim życiu ostatnio tyle się dzieje że wpadałam tu głównie tylko poczytać. Jak niektórzy wiedzą mamy z Frankiem za sobą zabieg i pierwszą rzetelną wizytę u weterynarza. Dzięki pomocy Oli z SPK (dziękujemy!!! Również naszej forumowej Pani wet Justynie, oraz forumowym koleżankom, które wspierały mnie słówkiem i radą - Sremo oraz Julce:*) udało nam się dostać do dr Krawczyka. Pojechaliśmy tam z czymś co rosło na brzuszku Franka coraz szybciej. Wizyta była stresująca ale udana. Narośl na szczęście okazała się niegroźna i została na miejscu cała usunięta. Jest jeszcze jedna, ale dr polecił na razie ją zostawić. W tym tygodniu czeka nas usuwanie szwów, ale to już w Grudziądzu, przynajmniej liczę że nasz wet da radę, aczkolwiek tak hipnotyzować króliczków jak dr Krawczyk chyba nikt nie potrafi.
Po całościowych oględzinach dr uznał Franka za niezwykły egzemplarz Przede wszystkim dlatego, że udało mu się zachować swoją męskość, a przecież każdy kto go zna wie, że to spokojny i kochany królas;) Kondycje ma zatem dobrą, niestety są i złe wieści:( Franio się starzeje i ma zaćmę....puki co wszystko dobrze widzi, dlatego był to szok, ale z upływem lat....starość czeka nas wszystkich i na to lekarstwa nie ma.
A teraz kilka przeterminowanych zdjęć z świąt wielkanocnych. Przypominam, że Wielkanoc to nasza rocznica przybycia Franka do domku, w tym roku 7 Siedem lat razem! Z tej okazji powstał i króliczek ciasteczko i śniegowa rzeźba królika:
Tu się coś przy buzi rozpadło
Ogonek, to w tle to zaś pisanka:
Samego Frania oczywiście też nie może zabraknąć:
|
|