lovepits |
|
|
|
Dołączył: 14 Kwi 2011 |
Posty: 37 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: ŁÓDŹ Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Zdjęcie w tej klatce było zrobione może dwa dni po jego zakupie jak jeszcze był małym szczylkiem i dostałam go z tą całą wyprawką. Bez obaw kilka tyg później dokształciłam się troszkę w tym temacie więc wiem co i jak. Nie dostaje mieszanek, kolb, wafli etc
Klatka robi aktualnie jedynie za nocleg, resztę doby mały spędza poza nią latając po mieszkaniu. To coś czym jest wyścielona klatka to najzwyklejsze trociny tyle, że w szerokiej postaci, aktualnie używamy granulatu.
Ma siano, a latem świeże trawsko i zioła poidło też wisi.
Co do kabli i wapienka..hmm Dyziek ma straszną wadę zgryzu i nie rusza niczego co twarde. Nawet warzywa najczęściej tnę mu w cienkie plastry albo ścieram na grubej tarce.
Aha a na spacery już nie chodzimy
dodano godz 15,01
przepraszam za post pod postem ale nie wiem czy tu w ogóle można edytować swój post (?).
nellciaa- najpierw używałam zwykłych szelek takich jak są dla psa ale z nich wyszedł, dobrze że wtedy na ogrodzonym podwórku. Potem sama ze smyczki zrobiłam to co widać na fotografii ale właśnie obawiałam się że coś mu się może przytrafić, więc kupiłam te specjalne szele dla króli, coś jak gorset. Poszliśmy na spacer, puściłam go i..dwa skoki do góry i po króliku dość długo go ganiałam. Nie wierzę w żadne sprzęty tego typu i mój król z racji tego że nie mam działki nie lata już swobodnie po świeżym powietrzu :/
Posty polaczono tmm |
|