Lilla |
|
|
|
Dołączył: 17 Wrz 2010 |
Posty: 2109 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Nors Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Kazik wrócił z nimi od weta. A więc tak - to dwaj chłopcy (wiec na pewno nie są w ciąży, ufff:)). Obaj są zdrowi, baliśmy się o tylny skok Coki i o jego uszko. Ucho faktycznie było rozdarte, ale już się zagoiło (tylko już zostanie"rozdwojone"), a to, co za ropień wzięliśmy, to na szczęście tylko blizna. Weterynarz uznał, że odrobaczanie nie dziś, bo młode są zbyt słabe, odrobaczać będziemy, jeśli u nas nie nabiorą ciałka. I teraz przerażająca rzecz - weterynarz nie umie stwierdzić, w jakim wieku są młode. NA podstawie tego, że Cola chcę trikać Cokę uznał, że jest straszy niż 10 tygodni, na które wskazuje jego wygląd. Wet przypuszcza, że uszy dostaja tam mało jedzonka, żeby jak najdłużej wyglądały na małe i były "cute and fluffy".
Teraz mamy problem z Alfem. Jest zazdrosny, atakował klatkę z młodymi, po wyniesieniu klatki zaatakował Kubę (przypuszczamy, że Kazik głaskał Cokę, umył ręce, ale kilka kłaczków Coki mogło spaść z Kazika ciuchów na Kubę i rozwścieczyć Alfa), mnie ugryzł w stopę, na którą wcześniej wdrapał się Cola. No i Alf zaczął siusiać gdzie popadnie, chyba celem wyrażenia swego niezadowolenia. Jeśli ktoś ma doświadczenie z zazdrosnymi królikami, proszę o rady!! |
|