pati1500 |
|
|
|
Dołączył: 20 Mar 2010 |
Posty: 1987 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Szczecin Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Branwen był i to straszliwy. Otworzyłam klatkę, ona nic, nawet na mnie nie spojrzała. Na chama ją na ręce wzięłam i przekręciłam na plecy, a ta dalej nic. To nawet było gorzej niż foch, bo gdyby miała takiego zwykłego focha to spróbowałaby mi się wyrwać, a ona skamieniała. Tylko jej mina mówiła 'daj mi już spokój'. Ale potem już podchodziła i się łasiła, żeby tylko głaskać i głaskać. W ogóle zaczęła się u babci jak pies zachowywać. Siedzimy przy stole, ta podchodzi, robi stójkę i patrzy na mnie wymownym wzrokiem. No nie mogłam jej odmówić i już dałam jej to jabłko.
Lilla schudła? Ciężko mi w sumie powiedzieć, dla mnie wygląda tak samo. Babcia z mamą mnie nastraszyły, że tak strasznie przytyła, że się spodziewałam zobaczyć kupę pasztetu zamiast królika, a tu nic, wygląda tak samo w sumie. |
|