Madzix |
|
|
|
Dołączył: 23 Gru 2007 |
Posty: 662 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Warszawa/Belchatow Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
kiche... ja za każdym razem stawiałam rodziców przed faktem dokonanym jak i z kolczykami tak i z królikami. mam 21 lat ale niestety niewiele do powiedzenia bo to rodziców mieszkanie, a poza tym nie mam dużego mieszkania, stołowy [[w ktorym spia rodzice] i pokoj moj, tyle ze do mojego wchodzi sie po schodach.
Przed zakupem Emci, mówiłam że kupie króliczka... rodzice nie nie nie, bo mi się znudzi, bo nie bedzie mial kto jej sprzatac itd oczywiscie popularne wymyslanie chociaz tak naprawde nie bylo ;] I jak tylko przynioslam... to rodzice "ojej jaki sliczny" "daj ją troche do nas" hehe ale byłam konsekwentna w tym co obiecywałam przed kupnem że będzie "mieszkała" u mnie w pokoju i też mieszka. Rzadko bywa u nich;)
ciiiiiii zaoffowalam.
A co do tematu myszki...ja myszek nie lubie, ale Ywoja jest taka fajna łaciata krówka mysia krówka;D |
|