dodus |
|
|
|
Dołączył: 28 Maj 2009 |
Posty: 709 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Płeć: M |
|
|
|
|
|
|
T-T-A napisał: | Coś mi swita w sklerotycznej głowie, że niedawno był podobny post i okazało się że grzybica
Tak czy siak zeskrobina i porządne jej badanie
Moja kotka wygryzała sieść skóra czyściutka. Pierwszy zeskrobinę wet zbadał na miejscu Wyszło ok czyli cos z głową
Inny wyskrobał dokładnie, zawieźlismy do dobrego laboratorium i jednak grzyb
Nie było żadnego smarowania, aby nie zlizywała tyko 2 x co dwa tyg szczepionki |
Będę to obserwował, jak samo nie zejdzie w następnym tygodniu pojadę z nią do Łańcuta, bo podkreślę jeszcze, że u mnie w mieście nie ma żadnego dobrego weta, tym bardziej takiego, który znałby się na królikach (perypetie z nimi opisywałem wielokrotnie).
To jest wielki stres dla małej jechać kilkadziesiąt km pociągiem i później wracać, dlatego jest to już ostatecznością.
Pysia ma się dobrze, (odpukać, by nie zapeszyć), nie drapie się tam ani nic. Smaruję Jej to takim preparatem na rany gojącym, przeciw swędzeniu.
Nie mam pojęcia skąd to może być, bo ja nie mam innych zwierząt, nie chodzę do ludzi, gdzie są inne zwierzęta, prócz rybek
Nie mam pojęcia skąd miałaby powstać ewentualna grzybica.... Pysia zawsze ma czysto, schludnie, jest czesana, zadbana... |
|