Alka |
|
|
|
Dołączył: 21 Paź 2008 |
Posty: 977 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: okolice Opola Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
byliśmy u weta... byla obsłuchiwana, w plucach nic nie bylo,sprawdzali przyczek,nosek i nic, wiec zrobili badanie krwi, z krwia wszytsko ok, wiec prześwietlenie i wiecie co sie okazalo... zator!!! amunka ma tak napuchniety zolądek i jelita ze zaczela ciezko oddychac, pluca ma az za mocno przepelnione tlenem od tego wszytskiego jej serduszko zmienilo polozenie, jej jelita i zoladek przestraly produkowac flore bakteryjna i jedzenie zaleglo jej w calym ukladzie pokarmowym, na dodatek amunka schudla o 300gram, dostala 3 zastrzyki i musze jej podawac papke do jedzenia bo ona nie chce jeść, jutro znowu na zastrzyki..
dzisiaj przezylam taki stres, chodze cala znerwicowana... szok... nikt nie sadzil ze to bedzie zator;/ a raczej jego wczesna faza.. |
|