Madzix |
|
|
|
Dołączył: 23 Gru 2007 |
Posty: 662 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Warszawa/Belchatow Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Witam dziewczyny
problem z moim młodszym królikiem, rok dopiero skonczy w październiku.
Ale do rzeczy... w sobotę jadł normalnie, wchodziło się do pokoju to wraz ze starszym od razu stójki i o jedzenie prosili. Króliki są w jednym kojcu, natomiast jeden w klatce, drugi lata po kojcu, a potem zamiana. Rozdzieliłam ich tak, ponieważ walczą ze sobą. DO RZECZY wczoraj... wchodzę do pokoju- Emek [starszy] zareagował jak zawsze, chętny do jedzenia, pełny energii. Natomiast Gufi [ten młodszy] był w klatce, robiłam im zamianę, Gufi wyskoczył na zewnątrz i na tym się skonczyło. Poszedł do rogu kojca... jak nigdy, zrobił siku pod siebie. I nie chciał ani jeść ani pić. My pojechaliśmy na poprawiny, ale tata narzeczonego go doglądał. Jak wróciliśmy... mały nadal nie reagował. Zero reakcji, leciał przez ręcę i wtedy się zorientowałam, że żołądek ma rozepchany i twardy jak skała. Sikał pod siebie. Zaczęłam mu rozmasowywać i czułam i słyszałam jak woda się przelewa. Już myślałam, że jest w agonii i nic się nie da zrobić. Próbowałam go jeszcze napoić wodą przez strzykawkę, ale musiałam go mobilizować potrząsając główkę, żeby poruszył jęzorkiem. Pare razy poruszył i nagle odpływał...
A dziś rano... jak młody Bóg się obudził. Żywy, chętny na jedzenie, picie. Wszystko było już tak jakby nagle ożył.
Dałam mu siano, kupiłam witaminę C dla zwierząt i teraz doczytałam, że dobrze jest dać płatki owsiane. Gufi bardzo chętnie się na nie rzucił.
Czy to był zator? czy to się może powtórzyć? Czy zmienić mu całkowicie dietę? |
|