KazioR |
Administrator |
|
|
Dołączył: 20 Wrz 2005 |
Posty: 2728 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Kraków Płeć: M |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Więc jednak nie jest to nie groźne a bardzo groźne. Czyli potwierdza się, że badanie i leczenie na przysłowiowego nosa jest do niczego. Szkoda tylko królika bo męczy się tak długo niepotrzebnie. Na forum jest wykaz co podawali na e-cuniculi i za drugą serią wyleczyli. Diagnoza poparta badaniami laboratoryjnymi jest w takich przypadkach najważniejsza, powinni jeszcze zrobić test z krwi.
Nie masz się co dziwić, że nie działa Penicilina skoro nie ma jej w antybiogramie to znaczy, że to jest zjadliwe i na nią nie pójdzie, a więc szprycowali ją niepotrzebnie.
Najwięcej mnie smuci jak widzę pod naprawdę ciekawymi artykułami wetów którzy to przerabiali napis - chronione prawem autorski - tak myślę, że to prawo autorskie jest ważniejsze dla co niektórych od życia zwierząt. A im więcej jest w sieci informacji tym większe szanse, że ten co leczy przeczyta i zastosuje to co piszą inni. Widocznie brak jest chęci do samokszałcenia. Też miałem przypadek przy zatorze jak wet powiedział - damy na opróżneinie jak go nie rozerwie to będzie dobrze. |
|