nellciaa |
|
|
|
Dołączył: 09 Kwi 2010 |
Posty: 2066 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Trójmiasto Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
Chcialabym odswiezyc temat dla osob ktore maja problem z kichaniem/kaszleniem u uszakow. Jak juz wczesniej pisalam u Leona na wymazie zostal wykazany gronkowiec bialy. Ale dodatkowo skonsultowalam sie z dr Krawczykiem ktory zwrocil mi uwage na bakterie Pasteurella multocida (naturalnie wystepujaca u krolikow) ktora nie w kazdym laboratorium jest identyfikowana. Spadek odpornosci lub stres moze wywolac chorobe, a leczenie moze nawet trwac miesiacami. Dodatkowo (tu zacytuje dr):Dobrze jest poprawić warunki klimatyczne w domu. Teraz w sezonie grzewczym wilgotnośc powietrza w mieszkaniach jest bardzo niska, rzędu 30-35%, a u królików potrzebna byłaby od 50 do 70. Dlatego czasem podniesienie wilgotności sprawia, że takie niedoleczone przypadki same ulegają wyleczeniu.
Odkad nie grzejemy w domu (kladzienie mokrych recznikow nic nie daje) jest z Leonem ok. Ostatni antybiotyk ktory dal pozytywny skutek to Marbocyl. Tu posluze sie filmikiem z forum SPK (http://forum.kroliki.net/index.php?topic=10876.0) ktory ukazuje jak takie kichanie wyglada (Leon tak kicha a na koncu pojawia sie jakby odruch wymiotny):
http://www.youtube.com/watch?v=vJ8wqSpKBM4
Mam nadzieje ze te informacje pomoga osoba ktore maja podobny problem |
|