Króliki domowe i inne zwierzęta

KRUSZYNA

Witam,

powracam do Was z prośbą o radę. Do tygodnia wstecz było wszystko ok. W poprzedni weekend odkryłam u Zuzy mokry kuperek a we wtorek nie najświeższy zapach, pomyślałam, że jest ciepło może popuściła ze starości, umyłam kuperek. We środę było bez zmian dodatkowo zauważyłam odparzenia w pachwince. Pojechałam w nocy na dyżur do kliniki by lekarz sprawdził co się dzieje, pierwsza wstepna diagnoza była, że to zapalenie pęcherza i podano jej antybiotyk enrobioflox, następnego dnia zrobiono badania moczu ( od środy do piątku włącznie brała enro, w sobotę podano lek o nazwie Convenia ( 1 zastrzyk działa 2 tyg), mam przyjść ok 20.08 na kolejne badanie moczu i usg. Martwi mnie jednak fakt, iż Zuza, która jest wolno-biegającym królikiem prawie w ogóle od wczoraj nie je. Może troszkę siana skubneła, kęs gruszki i odrobina wody, boberki się pojawiają śladowo malutkie 1mm i mało siusia. rozumiem, że może to sprawiać jej ból, ale martwi mnie to, boję się, że osłabnie jedząc tak mało. Przygotowałam jej kleik Sinlac ale też nie chce go sama jeść. Proszę o poradę. Poniżej wyniki badania moczu:

gęstość względna 1,010
barwa- żółta
przejrzystość - mętny
odczyn-zasadowy
białko 45 mg/dl
glukoza nieobecna
ketony nieobecne
barwniki krwi ślad
barwniki żółciowe- nieobecne
urobilinogen w normie
osad moczy- obfity zółty, st.
nabłonki wielokątne- pojedyncze
nabłonki okrągłe pojedyncze
leukocyty 0-1
erytrocyty 2-3
opis: świeże, zmienione, wyługowane,
wałeczki- nie znaleziono
kryszt. szczawiany wapnia- nieliczne
kryszt. trójfosfor. am-magnez- pojedyncze
kryształy weglanu wapnia- liczne
fosforany bezpostaciowe- nieliczne
flora bakteryjna- dość obfita

Dodam, że Zuza nie jest sterylizowana, a na odparzenia stosuje rivanol i sudokrem.

pozdrawiam serdecznie
Joanna

SremoGirl

Do jakiego weterynarza chodzisz?
Tutaj są polecani weterynarze króliczy, zerknij na Warszawę: [link widoczny dla zalogowanych]
Niestety, weci tzw. psio-koci nie znają się dobrze na królikach i często zamiast pomóc mogą zaszkodzić.
Jeśli królinka nie je musisz ją dokarmiać- możesz kupić gerbera marchewkowego i podawać w strzykawce. Oczywiście wodę też podawaj, szczególnie przy takich upałach.
Ja nie miałam do czynienia z zapaleniem pęcherza, więc niestety więcej nie pomogę Sad

Branwen

U nas przy zapaleniu pęcherza mała też nie jadła. Dopiero po drugiej dawce leku zaczęło jej się poprawiać.
Tak jak napisała Sremo, najlepiej iść do weterynarza, który zna się na królikach. U nas wykonane było również prześwietlenie żebyśmy mieli pewność, że dolegliwości nie są spowodowane kamieniami w przewodzie moczowym.

KRUSZYNA

Witam,

dziękuję za podpowiedzi, jeżeli dzisiaj do wieczora nie zauważę zmian konieczna będzie wizyta u weta.
Aktualnie leczę ją Mutliwet na Gagarina i trafiłam na Panią dr od królików. Zuza pije wodę, niestety nigdy nie piła dużo wody. W nocy zjadła troszkę jabłka (płaską łyżeczkę) i kilka listków młodego perzu, a rano przy mojej asyście zaczęła podskubywać marchew(też plaska łyżeczka). Podejrzewam, że duży wpływ na jej niejedzenie mają wizyty u weta oraz przemywanie odparzeń, nie lubi tego i nerwowa się wtedy staje.

Niestety stan bez zmian karmiłam ją 2 razy dzisiaj Gerberem, jutro mamy wizytę u dr. Mikłusza.

Agga · Gość

Moje zwierzątko kiedyś miało zapalenie pęcherza i, oprócz antybiotyku, który po usg podał lekarz, Tośka dostawała też Urinosept (też za radą weta). To jest ziołowy lek, który dosyć fajnie łagodzi objawy. Nie wiem co pomogło, ale w ciągu 3 dni Tośka zaczęła normalnie funkcjonować. Dostawała 1/4 tabletki (1,2kg królika) rozgniecione, wymieszane z wodą i podane do pyszczka.

Branwen

Kruszyna i jak z małą?

KRUSZYNA

Dzisiaj znowu dokarmiałam i poiłam, sama podskubuje sianko i marchewkę oraz jabłuszko ale nie robi kupek Sad

. Tej nocy ani jednej tzn brak śladu na podłodze, siusia mało ale jednak. Wiem, że to złudne wrażenie ale fizycznie /ruchowo niewiele odbiega od normy. Wieczorem mam wizytę, dam znać co z nią.

KRUSZYNA

Po wizycie mamy 24h pracy w domu, dostała już 5 ml oleju parafinowego, lakcid, 5ml soku ze świeżego ananasa, bobotic 0,2 ml, masujemy brzuszek, próbuje nakłonić ją do ruchu ale jest zbyt zmęczona niech odpocznie troszkę, ok 22.30 dostanie 10ml marchewki gerbera i wode, a po północy znowu sok z ananasa. W międzyczasie masujemy brzuszek. Na razie jest padnięta i bez buntu poddaje się tym zabiegom, szkoda mi jej bardzo, ale lekarz powiedział, że kroplówa to ostateczność jak nic nie ruszy w ciągu 24h dopiero wtedy jedziemy do kliniki na kroplówkę, Znienawidzi mnie po tych katorgach ale trudno, ważne by jej pomogło. Trzymajcie za nas kciuki. Pozdrawiamy.

Zuza to długowłosa panienka i to wg lekarza zator, kłaczki zalegają w jelitach...

KRUSZYNA

właśnie zmarła na moich kolanach

pati1500 · Dołączył: 20 Mar 2010

O boże. Bardzo mi to przypomina sytuację mojego poprzedniego rudzielca, także wiem dokładnie co czujesz. Trzymaj się.

julka1 · Gość

strasznie mi przykro Sad

SremoGirl

O nie...

Nie wierzę w to... Tak bardzo mi przykro. Liczyłam, że już jesteście na dobrej drodze i wszystko idzie w dobrym kierunku, a tu takie wieści... Trzymaj się...

KRUSZYNA

dziękuję Wam za słowa otuchy, życzę zdrowia i długowieczności Waszym futrzakom a Wam wielu radosnych wspólnie spędzonych chwil

MiA__89 · Gość

Bardzo Ci współczuje , i mocno ściskam ... Doskonale wiem co czujesz .... Sad