Króliki domowe i inne zwierzęta

Forum o zwierzętach króliki psy koty konie gryzonie ptaki akwarystyka

Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby -> witam:) Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat 
witam:)
PostWysłany: Pon 20:36, 13 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





Witam serdecznie
jestem nową uczestniczką forum, i niestety proszę i poradę.
Mój kroliczek ma roczek nagle zaczął łysięć plackowato, po czym w miejscu wylysienia po dniu czy dwóch wyrastała mu nowa sierść. Czytałam bardzo dużo tutaj na forum o grzybicy i trudnomi stwierdzic czy to napewno to, ponieważ nie ma strupów ani zadnych czerwonych plam, poprostu wypada mu sierśc po czym zaraz odrasta. Byłam dzisiaj u Weta i powiedziala ze moze byc to jakis pasożyt na skórze. Po czym dala mu zastrzyk i kazala przjsc za tydzień. Proszę i porade czy któryś z Waszych pupilów miał juz cos takiego ?

Pozdrawiam serdecznie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 16:13, 14 Sie 2007
Anna
 
Dołączył: 31 Maj 2006
Posty: 32
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: K-ów





Witaj
Nasza króliczka nie miała nic takiego ale może warto też przy okazji zmienić wyściółkę - czego używasz w klatce? My używamy zbrylającego się żwirku dla kotów - rewelacja - nie pyli a przy tym łatwo utrzymać czystość.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:00, 14 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Anna zbrylający się żwirek nie jest polecany dla uszków. Zdarza sie, że króliki podjadają żwirek, i jak taki zbryli mu się w żołądku, moze być tragedia. Z tego co wiem najlepsze są ekologiczne, drewniane, które pod wpływem wilogci "rozsypują się" (nie pamiętam jak to się fachowo nazywa)
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:27, 14 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





do tej pory uzywalam na spod trocin a na nie kładlam duzą ilość sianka, tak zeby on nie mial styczności z trocinami, dzisiaj natomiast po przeczytaniu kilku tematow na forum postanowilam to zmienic i kupilam żwirek firmy "Cats Dream Universal". Dzisiaj bede po raz pierwszy zmieniac ta ściółką, mam nadzieje ze pomoże. Bylam dzisiaj kolejny raz u Weterynarza i dała mi Imaverol rozpuszczony w wodzie 1/50 i smaorowalam raz, natomiast w poniedzialke jak bylam dała mu zastrzyk jakis antybiotyk na pasozyty na skorze i mam isc na kolejna wizyte w poniedzialek kolejny. Mam nadzieje ze bedzie dobrze bo strasznie sie przejmuje tym chorobskiem.

P.s. a co sądzicie o tym żwirku, na opakowaniu pisze ze powstał z mikrowłokien drewna sosnowego i świerkowego.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 17:32, 14 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





ja używam norka`s dream, ale o cat`s dream słyszałam dobre opinie, jednak nigdy nie miałam z nim styczności.

Czy wiadomo jakie pasożyty dopadły uszaka?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:06, 14 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





tzn ona wzieła zeskrobine i obejrzała ja pod mikroskopem natomiast nie znalazła pasozytów, ale powiedziala ze nie oznacza ze ich nie ma bo naprzyklad w tym miejscu ich nie bylo, natomiast co do grzbicy prawdopodobnie to nia nie jest ponieważ ta siersc sama odrasta ani moj królik nie łysieje jakos wielkimi plackami, nigdzie nie jest łysy a jak juz mu wypadnie siersc ti ona za dwa dni odrasta od razu, nie ma zadnych zaczerwień na tych miejscach lysych ani strupów. Wiec Wet stwierdził ze to pradopodbnie pasozyt i dała mu zastrzyk niestety nie spytalam z czego ten zastrzyk Sad . Mam isc na kontrole w poniedziałek i da mu ewentulanie kolejny zastrzyk. Szczerze to mam nadzieje ze to nie jest grzybica ponieważ naczytalam sie o niej na forum i naparwde okropna choroba.

P.S. ile kłaść tego zwirku krolikowi do klatki? czy klaśc mu na to warstwe sianka? czy tylko sianko do takiej kratki na klatce?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:11, 14 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





żwirek do kacika, gdzie uszak siusia, siano możesz zostawić jako wyściółkę, ale myślę, że dobrze by było gdybyś też do kratki włożyła
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:38, 14 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





hehe to troche przesadziłam bo wrzucilam mu prawie na całą klatke ( jet ona długosci 1 metra )hehe w sumie 3/4 tej torby ale dobrze ze kupialm dwie:) , a czy przy tym zwirku wymieniasz mu co dzień czy moze rzadziej? bo jak kladlam mu sciolke trociny a na to siano to wymienialam codziennie
Zobacz profil autora
PostWysłany: Wto 18:55, 14 Sie 2007
Agga
Gość
 





Żwirek na całą klatkę nie jest dobrym pomysłem - cat's dream jest za twardy na delikatne królicze łapki - jeśli ma jakiś problem, to taki twardy żwirek może mu zaszkodzić. Tośka w klatce ma narożną kuwetę, do której wsypuję żwirek, reszta klatki wyłożona jest tylko siankiem. Żwirek w kuwecie wymieniam codziennie, pozostałą część klatki sprzątam co drugi dzień.
PostWysłany: Wto 19:06, 14 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





aha dobrze wiedziec, a co myslisz o tej tajemnczej chorobie mojego pyska? jak uwazasz czy to jest grzbica czy bardziej jakis pasozyt? mnie jest trudno okreslic gdyz pierwszy raz sie spotykam z taka choroba, w sumie z zadna wczesniej nie mialam do czynienia
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 9:05, 15 Sie 2007
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





Współczuję Wam i Waszym uszatkom,że macie takie problemy z wyściółką w klatce.Ja mam dobrze,bo w klatce nie ma nic oprócz miękkiej plastykowej wycieraczki odwróconej na druga gładką stronę.Moja Myszka tylko w nocy przebywa w klatce ale przez całą noc nie zrobi ani siku ani jednego bobka,czeka do rana i kiedy otworzę drzwiczki szybciutko biegnie do kuwetki aby załatwić się.To już mój drugi króliczek a poprzedni robił tak samo.Na początku też wstawiałam kuwetkę,ale zauważyłam,że służyła króliczkowi tylko do spania a wręcz przeszkadzała.Myślę,że te wszystkie żwirki są niezdrowe dla uszatków i tylko skracają im życie.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:18, 15 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





ja nie wiem czy to dobrze ze przez całą noc wogole sie nie załatwia..., przeciez w nocy robi takie bobki (cekotrofy) , które musi zjadać bo dostarczają jej witamin a jak ich nie robi to nie wiem czy to dobrze...
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 12:23, 15 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





Tak samo jak wstrzymywanie moczu przez parę godzin. Króliki sa dosyć wrażliwe jeżeli chodzi o nerki. Terka moze lepiej zrobić mu wc w klatce... A to że uszak może tam sobe drzemać - wiele królików tak robi Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Śro 15:04, 15 Sie 2007
Terka
 
Dołączył: 03 Lis 2005
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Podlasie





Jeszcze nigdy nie zauważyłam cykotrofów w klatce. A na to .że króliczek nie załatwia sie w nocy nic nie poradzę, jak już wspominałąm wstawiałam mu kuwetkę do klatki i była tam przez kilka miesiecy,potem nawet ponawiałam próbę bo też tak myślałam,że to niezdrowe jest takie wstrzymywanie,ale nic nie dało.Z poprzednim króliczkiem było podobnie.W ciągu dnia bardzo czesto załatwia się do kuwetek bo są dwie a kiedy wieczorem wołam do klatki to zawsze biegnie i jeszcze na koniec sobie posiusia przed zamknieciem.Nie mam problemu z przywołaniem na noc bo zawsze dodaje do jedzenia parę szt. suszonego jabłka na zmianę z czarną porzeczką albo aronią.Zawsze staram sie jak najpóźniej zamykać,gdzieś tak ok 23,24 wieczorem a rano kto pierwszy wstaje z domowników to wypuszcza i to jest przewaznie 5,6 rano.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pon 17:12, 20 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





Dzisiaj byłam u weterynarza na kontroli, z moim pyniem jest juz lepiej wypadła mu ta stara siersc i urosław nowa, dostał jeszcze jeden zastrzyk i jeszcze przez tydzień kazala spryskiwać go lekiem, i za tydzień kolejna kontrola, mam nadzieje ze juz bedzie lepiej i wszytsko dobrze Smile
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:07, 30 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





hej, mam takie pytanie, ponieważ moj kroliś jak opisałam we wcześniejszych postach dostawał zastrzyki na pasożyty pod skórne i spryskuje go specyfikiem na grzybice i wszytsko jest w sumi enarazie dobrze, dostał ostatni zastrzyk (trzeci) i dalej spryskuje go tym preparatem na polecenie weterynarza. Tylko, że wcześniej moj pupil sie ożywił i biegał , kicał i był ogólnie wesoły (po tych zastrzykach pewnie juz go sie lepiej czuł), a teraz zrobił sie jakiś osowiały, je normalnie, pije wode, robi kupki i siusia tak jak zwykle ale jak wychodzi z klatki to praktycznie siedzi cały czas w jednym miejscu, albo sie kładzie, mam wrażenie jakby podsypiał w ciągu dnia. Obejrzałam go i niby jest wszytsko w porządku, jak go dotykam po brzuszku czy pod bródka to nie ucieka ani nie gryzie (wnioskuje ze nic go nie boli). Na kontrole mam isc za tydzień... ale troche niepokoi mnie ta jego osobowiałość. Czy ktos mi moze cos doradzic, z czego to mzoe wynikac?
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:15, 30 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





ten preparat moze mu szkodzić - dostaje się do układu pokarmowego, kiedy uszak się wylizuje
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:26, 30 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





tez tak myślalam, ale pytałam weterynarza i powiedziała ze to jest bezpieczne pod tym względem i nie mam sie o co bać. Powiedziała ze to normalne ze bedzie sie lizać ale nie powoduje to jakis skutków ubocznych. To usłyszałam od weterynarza. No ale w sumie ona nie jest królikiem i skąd może wiedzieć czy może mu to nie szkodzić. Ale pryskam go juz około 3 tygodnia i jak go wcześniej pryskałam to własnie był wesolutki a teraz jakos od początku tego tygodnia jakos zmarkotniał.
Zobacz profil autora
PostWysłany: Czw 20:28, 30 Sie 2007
KasiaCh
 
Dołączył: 13 Sie 2007
Posty: 160
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa





tym bardziej ze wcześniej pryskałam go codziennie, a teraz od poniedziału pryskam fo co drugi dzień na polecenie weterynarza
Zobacz profil autora
PostWysłany: Pią 10:14, 31 Sie 2007
kiche_wilczyca
 
Dołączył: 03 Kwi 2006
Posty: 3699
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Łódź
Płeć: K





czy wet go zbadał?
Zobacz profil autora
witam:)
Forum Króliki domowe i inne zwierzęta Strona Główna -> Choroby
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)  
Strona 1 z 4  
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
  
  
 Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu  


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2003 phpBB Group
Theme created by Vjacheslav Trushkin
Regulamin