mabda |
|
|
|
Dołączył: 20 Cze 2006 |
Posty: 324 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Częstochowa Płeć: K |
|
|
|
|
|
|
sluchajcie, mam taki problem:
tusiorek od wczoraj nic nie je i nie chce pic, jest osowiala, ma zapadniety brzuszek.
chwila, nie krzyczcie! bylam dzisiaj u weta, bo zaniepokoily mnie te objawy. lekarka przebadala ja, pomacala brzuszek [okazal sie pusty], pecherz wyprozniony [siusia ladnie, chociaz malo, bo nie ma czym], bobkow nie ma [nie maja z czego byc, ale wczoraj bobkowala], zabki ladne, oczka w porzadku, osluchowo jedynie szybkie bicie serduszka - stres u lekarza.
lekarka stwierdzila, ze byc moze tusia sie "przecpala", bo pare dni temu wymienilam meble w pokoju, gdzie biega - wiadomo, klej, nowe drewno intensywnie pachnace. byc moze tusia jest smutna, bo malo czasu jej poswiecalam, ale to nie jest powod, zeby nie pic
poki co krolica jest pod stala moja czujna obserwacja i glaskaniem. jesli do jutra nie zacznie pic mam ja znowu pokazac wetce i zostanie zaaplikowana kroplowka. i tu pytanie: jak to przebiega? ile trwa? ktos cos moze powiedziec o tym?
aha, tusia dostala jakis lek detoksykujacy oraz antybiotyk, jesli doszlo do jakiegos zatrucia
wody nie mam jak jej podac, bo nie da jej sie bezposrednio do pyszczka nic podac - ot taki charakterny zwierzak
prosba: trzymajcie kciuki za tusiorka!! |
|