samlimak |
|
|
|
Dołączył: 05 Mar 2013 |
Posty: 4 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
|
|
|
|
Cześć, mam kłopot z moim staruszkiem, ma ok. 7 lat, nigdy poważniej nie chorował, niestety ostatnio coś zaczęło mu dolegać, najpierw miał biegunkę, potem był osowiały, nie jadł i nie pił, robił bardzo małe, twarde bobki. Stan taki utrzymywał się około 24 godzin, w tym czasie próbowałem go przymuszać do picia i jedzenia sianka ale bezskutecznie.
Wczoraj około północy nagle bardzo osłabł, ledwo utrzymywał się na łapach, nie miał siły się umyć i chwiał się przy każdym kroku. Zdecydowałem, że jedziemy do weterynarza, z pechową przygodą po drodze ale udało się godzinę później być już w gabinecie, królik miał niższą temperaturę i był nieco odwodniony, dostał kroplówkę, środek na pobudzenie pracy jelit i jakiś zastrzyk. Wróciliśmy do domu, nieco się ożywił ale dalej ma wielkie problemy z utrzymaniem równowagi, dalej nie chce jeść i pić.
Rano ponownie pojechałem do weterynarza, sytuacja podobna jak wczoraj, zastrzyki, mierzenie temp. itd. Dostałem, też krople na pobudzenie apetytu. Biegunki miewał już w przeszłości, ale po zastosowaniu diety z wody i sianka zawsze przechodziło po jakimś czasie.
Najbardziej niepokoją mnie te problemy z utrzymaniem równowagi, wet powiedział, że jest wprawdzie choroba, która powoduje takie objawy ale jest bardzo małe prawdopodobieństwo, żeby mój się nią zaraził gdyż nie ma kontaktu z innymi zwierzętami (wybaczcie, mogłem coś przekręcić). W związku z tym mam pytanie, czy spotkał się ktoś u swojego zwierzaka z podobnym problemem, i jeśli tak to czy udało mu się go rozwiązać, z góry dzieki za odpowiedzi. Mam na myśli głównie problemy z chodzeniem. |
|